Tylko 30 % internautów deklaruje w badaniach realizowanych przez IAB Polska, że jest zadowolonych z jakości stron internetowych, które odwiedzają. Wyniki badań pokazują, jak dużym wyzwaniem dla właścicieli firm jest cenzura wystawiona przez potencjalnych klientów.
Co stanowi największy problem w zaprojektowaniu świetnej strony www?
Przede wszystkim traktowanie swojego biznesu online jako tematu wtórnego, który tak naprawdę nie ma znaczenia w realnym działaniu firmy, bo przecież skoro biznes się kręci od lat, to nie ma potrzeby zmieniać czegokolwiek.
Zazwyczaj takie podejście przynosi ciekawą zmianę postawy w momencie zacięcia się trybików, które powodowały dotychczasowe sukcesy. W takich przypadkach często bywa to jednak bardzo nieprzyjemna, trudna i stresująca dla właścicieli sytuacja.
W dzisiejszym wpisie podpowiem Ci, od czego warto zacząć projektowanie strony www, mając jednocześnie nadzieję, że weźmiesz to pod uwagę. Zarówno nam – agencjom, jak i Tobie – naszemu klientowi, wyjdzie to na dobre.
Czym jest benchmarking?
Benchmarking polega na porównaniu cech organizacji z konkurentami lub firmami wiodącymi w danej branży, oraz kopiowaniu sprawdzonych wzorów. Benchmarking to proces systematycznego porównywania własnej firmy z innymi albo porównywania ze sobą różnych działów przedsiębiorstwa, aby ustalić, jaki jest jego stan obecny i czy potrzebna jest jakaś zmiana. Zwykle poszukiwane są przykłady wykazujące najwyższą efektywność działania w danym obszarze, co pozwala na naśladowanie najlepszych. (źródło)
Tworząc benchmark, znacząco zwiększasz swoje szanse na kreację strony, która nie tylko będzie zaprojektowana prawidłowo, ale również będzie czerpać z najlepszych wzorców, na przykład w zakresie designu.
Niestety, dużym problem przy tworzeniu dobrej strony www i skutecznych benchmarków jest poziom oczekiwań właścicieli statystycznych polskich firm. Benchmarki, do których próbują dążyć, są tak naprawdę antyskuteczne, ponieważ jedyne kryterium ich doboru polega na wskazaniu firmy konkurentów z lokalnego rynku.
Najczęściej „koledzy” również są drewniani, a jedyny powód, dla którego trafili na stół jako benchmark, wynika z tego, że są znani, bo działają jako najbliższy konkurent.
Jak zatem powinno się skutecznie tworzyć benchmarki?
Znajdź dobry benchmark wizualny – punkt odniesienia, do którego dążysz, może mieć kolosalne znaczenie
Najlepsze firmy zawsze stawiają sobie benchmarki, które powodują, że realnie stają się one coraz skuteczniejsze. Nie inaczej jest w projektowaniu stron www.
Przejrzyj strony internetowe firm, które są liderami Twojej branży w Polsce, Europie i w Stanach. Te trzy regiony w zupełności wystarczą, aby zorientować się, jakie są trendy w tworzeniu witryn.
Gdy szukam benchmarku, zawsze wykorzystuję ten rodzaj kwerendy, dzięki czemu wiem, co jest możliwe we wdrożeniu. Ponadto wiem też, co już działa oraz jakie zalety lub ograniczenia generuje. Odnoszenie się do trendów w Europie i Stanach pozwala mi również wyrobić sobie rozeznanie w stylistyce, która jest obecnie na topie.
Bez dobrej struktury informacji nie ma dobrej strony
Od tego, jak poukładasz informacje na Twojej stronie www, zależy to, czy użytkownicy je odnajdą. Ogromne znaczenie ma także to, w jaki sposób posegregujesz najważniejsze treści w swoim serwisie.
Bardzo często spotykam się z postawą właścicieli firm, z której wynika, że wszystko, co robią, jest jednakowo ważne. Co więcej, nie potrafią również określić, na czym zarabiają najlepiej. Skutek jest taki, że finalnie na stronie brakuje odpowiednich akcentów wyróżniających dla najbardziej zyskownych produktów/usług.
Jakie to rodzi problemy?
Przede wszystkim użytkownik, który odwiedza daną stronę www, zbyt często ma problem ze znalezieniem informacji niezbędnej do podjęcia decyzji zakupowej. Próbując znaleźć wiedzę o produkcie lub usłudze, przeklikuje się przez cały szereg nieistotnych podstron w nadziei, że w końcu coś znajdzie.
Kiedyś pracowałem z klientem, który miał totalny chaos informacyjny na swojej stronie internetowej. Z danych zebranych przez Google Analitycs wynikało, że użytkownicy generowali średnio 4 lub 5 odsłon/sesja średnio, spędzali w sumie ponad 2 minuty na stronie i wychodzili beż żadnej konwersji. Śmiało można założyć, że w tym konkretnym przypadku nie mogli znaleźć żadnej istotnej dla siebie treści na tej stronie.
Ucz się pisać oferty w taki sposób, aby tekst harował dla ciebie jak handlowiec na sterydach
W czasach, w których panuje powszechna awersja do czytania w Internecie długich tekstów, warto zastanowić się nad tym, w jaki sposób podać najważniejsze informacje o produktach i usługach, aby przekazać clue korzyści, jednocześnie nie tracąc uwagi odbiorcy.
Koniecznie poszukaj firm, które robią duże obroty w Internecie i sprawdź, jak wykorzystują copywriting do konstruowania tzw. ,,oferty nie do odrzucenia”. Ja osobiście rekomenduję moim klientom, aby starali się posługiwać dobrymi, skondensowanymi formami w postaci na przykład intrygujących nagłówków, które mają ogromną moc przyciągania uwagi.
Nie bez znaczenia jest również sposób wskazywania kluczowych elementów oferty, tak, aby klient, który nawet nie doczyta całości treści, był w stanie wyłapać te najważniejsze.
Znakomicie w tym konkretnym przypadku sprawdza się również wkomponowanie do treści oferty symboli wizualnych, w postaci ikon lub bardzo dobrej jakości zdjęć czy materiału wideo, kontekstowo powiązanych z prezentowanym tematem.
W przypadku pisania treści oferty bardzo istotne jest także to, aby zachować balans pomiędzy minimalizmem treści a potrzebą maksymalnego zaprezentowania korzyści usługi/produktu. Jest to pewnego rodzaju wyzwanie.
Świetną metodą jest hybrydowe łączenie formy pisanej z formatem wideo, na przykład w tle strony ofertowej. Wg badań:
[Tweet „Materiał wideo angażuje odbiorcę nawet 90% bardziej niż tekst pisany. @sprawny”]
Zobacz, jak zdobywaj zaufanie najlepsi
Żeby usługi lub produkty, które oferujesz, znalazły swojego szczęśliwego nabywcę, potrzebujesz jeszcze pomyśleć o sposobie przekonania go do dokonania zakupu. W tym przypadku możesz poszukać form, których używają firmy, aby zapewnić klienta o bezpieczeństwie transakcji oraz wiarygodności samej świadczonej usługi.
W pierwszej kolejności warto zawalczyć o tak zwany social proof, czyli społeczny dowód słuszności, opisany prez Roberta Cialdiniego w książce Wywieranie wpływu społecznego. Cialdini pisze o wpływie, jaki wywiera na nas potwierdzenie przez społeczność, że dana usługa lub produkt są przez tę grupę sprawdzone i polecane.
Gdy powstaje nowy biznes, to właśnie social proof jest najtrudniejszy do zdobycia. Gdy się zastanowimy, to okazuje się, że nawet większy niż zdobycie kapitału finansowego.
W mojej opinii absolutnie warto rozważyć social proof w następujących formach:
- Testymoniale – czyli opinie klientów, w krótkiej i mniej formalnej postaci. Zdecydowanie są chętniej czytane niż klasyczne listy referencyjne. Warto pamiętać o tym, by zawierały również zdjęcie osoby rekomendującej. Znacznie bardziej przykuwają wtedy uwagę. Wg badań pozytywna opinia na temat produktu/usługi może podnieść naszą chęć dokonania zakupu nawet o 85%.
- Portfolia – czyli lista wykonanych projektów. Bardzo często od tego się zaczyna rozmowa na temat współpracy pomiędzy firmami. W mojej praktyce jest to niemal pierwsze pytanie ze strony nowych klientów: czy mamy doświadczenie w tym działaniu i jak możemy im pomóc?
- Case studies – czyli studia przypadku. W praktyce chodzi o to, aby zaprezentować potencjalnym nabywcom, jak rozwiązujesz problemy, które bierzesz na swoje barki w imieniu klientów. W tym konkretnym przypadku warto wiedzieć, że dobrze opracowany case study jest w stanie sprzedać niemal wszystko. Wymaga on dużych nakładów pracy, ale nic tak dobrze nie sprzedaje, jak precyzyjnie opracowana i udokumentowana lista osiągniętych rezultatów.
- Transformacje lub metamorfozy – Gdyby się tak precyzyjnie zastanowić, to w marketingu głównie chodzi o transformacje/metamorfozy. To właśnie po zmianę stanu rzeczy przychodzą klienci, na przykład do dietetyka, mając plan zrzucenia nadwagi. Zastanów się, jak możesz zwizualizować w swojej komunikacji proces zmiany, któremu poddajesz nabywców Twojej usługi lub produktu. Dobrym przykładem może być zaprezentowanie tzw. efektów „przed i po”.
[Tweet „Pozytywna opinia na temat produktu może podnieść naszą chęć dokonania zakupu nawet o 85%.”]
Podsumowując:
Projektowanie skutecznej strony internetowej jest dość sporym wyzwaniem i tak też powinno być traktowane. Zwłaszcza, jeśli masz w planach sprawienie, aby Twoja strona pracowała jako Twój automatyczny dział sprzedaży. Jest to dość pracochłonne, ale gdy już ją wdrożysz, proces zdobywania klientów będzie znacznie bardziej wydajny.
- Aby zaprojektować znakomitą stronę www, trzeba znaleźć najlepsze benchmarki, jakie funkcjonują w branży, którą reprezentujesz
- Aby te benchmarki były dla Ciebie pomocne, muszą być aktualne. Nie opieraj się na minionych liderach w branży.
- Nawet najlepsze i największe firmy podglądają i adaptują w swoim biznesie sprawdzone przez konkurencję wzorce. Bywa, że jest to najszybsza droga do wdrożenia innowacji.
- Zainspirowanie się dzięki benchmarkowi nie może oznaczać prostego skopiowania zaobserwowanych form. Twoją rolą jest nadanie mu autorskiego sznytu.
Co ponadto?
Pamiętaj, że nawet najlepiej wykonana strona www potrzebuje też działań promocyjnych.
Zapraszam Cię serdecznie na moje szkolenie już we wrześniu, na którym opowiem m.in. o:
- Brandingu – budowaniu wizerunku marki, dzięki czemu wygenerujesz większą sprzedaż
- E-mail Marketingu – w tym o planowaniu, analizowaniu i wdrożeniu kampanii
- Skutecznym copywritingu
- Komunikacji w mediach społecznościowych
- Analizie strony www – jak sprawdzić, co klienci robią na naszej stronie?
Zapraszam!:
Przypominamy, że wielkimi krokami zbliża się konferencja I ♥ Marketing & Technology, która odbędzie się już 22–24 października 2024 roku oraz organizowane przez nas 33 szkolenia z zakresu marketingu.
Jeśli chcesz być zawsze na bieżąco, zamów prenumeratę magazynu sprawny.marketing!
Wspaniale, właśnie czegoś takiego potrzebowałem – nie wpadłbym na pomysł z benchmarkiem. Bardzo chętnie przeczytałbym jakieś tekst nie tylko o sklepach internetowych, ale o portalach ogólnie.
Dzięki i pozdrawiam!