W kwietniu na rynku ukazała się książka „Przechytrzyć Google” napisana przez Evana i Bradleya Bailynów. Od tego czasu jest najlepiej sprzedającą się książką wydawnictwa Helion. „Przechytrzyć Google” to blisko 250 stron wiedzy przekazywanej przez ekspertów i zyskującej dobre recenzje m.in. na Amazon.com, Helion.pl i kilku blogach. Patronem medialnym polskiego wydania „Prachytrzyć Google” jest SprawnyMarketing.pl. Z tej okazji zamieszczamy poniżej niepublikowany nigdzie indziej fragment książki i ogłaszamy konkurs, w którym wygrać można jeden z 8 egzemplarzy książki (szczegóły u dołu).
Operatory wyszukiwania — podstawy
Większość użytkowników internetu zdaje sobie sprawę, że niewielkie okienko na stronie głównej Google to coś więcej niż tylko miejsce wklepywania najróżniejszych słów kluczowych. Wszyscy doskonale znamy najpopularniejsze metody czynienia wyszukiwania bardziej precyzyjnym. Chcesz znaleźć dokładnie tę frazę, którą wpisałeś? Umieść ją w cudzysłowie. Jeżeli chcesz wykluczyć jakieś słowa, postaw przed nimi znak minus (–). Bardziej zaawansowani internauci znają zapewne jeszcze kilka innych sztuczek, takich jak operatory AND, OR czy asterisk. Poza typowym wyszukaniem słowa kluczowego Google oferuje mnóstwo innych możliwości. Możesz wykonywać działania, znajdować definicje, sprawdzać status lotów. Jest jednak odrębna klasa narzędzi, które pozwalają zgromadzić dość szczegółowe informacje dotyczące zapatrywań Google na Twoją stronę. Mowa tu o operatorach wyszukiwania.
Zanim przedstawię niektóre funkcjonujące operatory wyszukiwania, napomknę, że ich gama stanowi dla nas znakomite źródło informacji na temat czynników, które Google postrzega jako najbardziej atrakcyjne z punktu widzenia wyszukiwarki. Google od wielu lat należy do pionierów w dziedzinie analiz baz danych, mógł więc stworzyć dowolne operatory wyszukiwania. Gdyby tylko chciał, mógłby stworzyć operator pozwalający wyszukiwać strony zawierające co najmniej dziesięć zdjęć i jedną wzmiankę na temat małych ptaków. Fakt, iż Google zdecydował się na takie, a nie inne operatory, najlepiej świadczy o tym, że firma przypisuje duże znaczenie tym, a nie innym wskaźnikom.
Znanych jest ponad dwadzieścia różnych operatorów, do najważniejszych należą jednak: site:, link: oraz allinanchor:. Na poniższym rysunku przedstawiono listę operatorów obsługiwanych przez wyszukiwarkę Google.
Uwaga!
Zaawansowane operatory wyszukiwania są świetnym narzędziem identyfikowania tych czynników optymalizacyjnych, które znajdują największe przełożenie na pozycję Twojej strony w rankingach. Uważaj jednak, aby się od nich nie uzależnić. Godzina spędzona na pozyskiwaniu odnośników ma znacznie większą wartość niż godzina poświęcona na zabawę operatorami. Warto jednak podkreślić, że czasem potrzeba tylko jednego olśnienia — uzyskanego na przykład dzięki analizie konkurencji, prowadzonej z zastosowaniem operatora linkdomain: w Yahoo! — aby znaleźć się na pierwszej stronie wyników wyszukiwania.
Operator wyszukiwania site:
Zacznijmy od najprostszego operatora wyszukiwania, czyli od site:. Stosuje się go dokładnie w taki sam sposób jak wszystkie inne operatory Google: należy wpisać go w okno wyszukiwarki, wstawić po nim dwukropek, a następnie podać słowo kluczowe, bez spacji między tymi elementami. Poniżej przedstawiam w charakterze przykładu operację wyszukiwania mojej strony internetowej, evanbailyn.com, z zastosowaniem tego operatora:
site:www.evanbailyn.com
Zastosowanie tego operatora pozwala uzyskać spis wszystkich stron, które Google zindeksował w ramach witryny o danej nazwie domeny. Uzyskane wyniki wyglądają dokładnie tak samo jak konwencjonalne wyniki wyszukiwania, są to jednak strony tej samej witryny. Przyjrzyj się uważnie adresom URL poszczególnych wyników, a odkryjesz, że różnią się tylko zakończeniem:
Po co nam takie informacje? Za najważniejszy aspekt korzystania z operatora site: należy uznać możliwość potwierdzenia, że Google zindeksował całą stronę — że w całości zaistniała ona w jego bazie danych. Zdarza się, że witryny charakteryzujące się niewielkim stopniem powiązania poszczególnych stron nie są indeksowane w całości — pajączki Google mogą poruszać się wyłącznie od jednego odnośnika do drugiego. Powinieneś zatem koniecznie zadbać o to, aby struktura Twojego serwisu pozwalała dotrzeć ze strony głównej na wszystkie indywidualne podstrony. Jeśli chcesz mieć pewność, że wszystkie strony otrzymały własne odnośniki, wystarczy w tym celu przygotować mapę serwisu. Jeżeli wyszukiwanie z zastosowaniem operatora site: zwraca wszystkie strony składające się na Twoją witrynę, będziesz wiedział, że została ona w pełni „opleciona” przez pajączki Google.
To jednak nie wszystkie informacje, jakie możesz pozyskać dzięki operatowi site:. Każdy wyświetlany wynik występuje dokładnie w takiej samej postaci, w jakiej pojawiłby się w standardowych wynikach wyszukiwania. Możesz zatem sprawdzić, jak będą wyglądać poszczególne strony, kiedy ktoś dokona ich wyszukiwania. Możesz stwierdzić z zaskoczeniem, że tytuły Twoich stron wyświetlają się niewłaściwie albo że po wyświetleniu zostały skrócone. Może się również okazać, że dwie linijki tekstu znajdujące się pod tytułem strony, zaczerpnięte z jej informacji nagłówkowych, nie wykorzystują w pełni należnego im miejsca.
Dwie linijki tekstu oferowane przez Google pod tytułem strony dają Ci możliwość przedstawienia tych informacji na temat strony, których nie zawarłeś w podkreślonym i oznaczonym na niebiesko tytule. Z przykrością obserwuję, że często w tych dwóch linijkach znajdują się po prostu przypadkowe słowa kluczowe, zamieszczone tam przez programistę na etapie budowy strony. Jeszcze częściej zdarza się znaleźć tam przypadkowy fragment tekstu, który wyszukiwarka Google automatycznie pobrała ze strony. Procedura ta znajduje zastosowanie, kiedy w kodzie strony miejsce poświęcone znacznikom meta zostało puste. Zdecydowanie lepiej umieścić tam krótki, lecz jednocześnie pełny opis strony — od tego może zależeć, czy internauta trafi do Ciebie, czy też na stronę konkurenta. Wyniki wyszukiwania pod pewnymi względami przypominają reklamy publikowane w gazetkach reklamowych — masz kilka linijek na przedstawienie swojej oferty, więc raczej nie marnowałbyś 66% tej powierzchni reklamowej.
Na poniższym rysunku przedstawiono różne formy wyświetlania wyników wyszukiwania w zależności od tego, jak został napisany kod strony.
Poniżej przedstawiam bardziej szczegółowe informacje o tym, dlaczego wyniki wyszukiwania przedstawione na powyższym rysunku wyglądają tak, a nie inaczej.
- W górnym przykładzie opis strony sprowadza się do grupy słów kluczowych zamieszczonych w jej kodzie przez programistę. Nie jest to optymalny sposób wyświetlania strony w wynikach wyszukiwania.
- W przykładzie środkowym mamy do czynienia z wycinkiem tekstu wyświetlonym przez Google tylko dlatego, że w kodzie źródłowym strony, w miejscu przeznaczonym na informacje nagłówkowe, nie znalazły się żadne informacje. To także trudno uznać za optymalny sposób wyświetlania strony w wynikach wyszukiwania.
- W dolnym przykładzie widzimy krótkie streszczenie zawartości strony, napisane z myślą o użytkownikach wyszukiwarki. Właśnie tak powinna prezentować się Twoja strona w wynikach wyszukiwania w Google.
Operator site: pozwala również monitorować tempo, w jakim nowe treści publikowane na stronie trafiają do bazy danych Google. Z czasem Google zdecydowanie usprawnił proces aktualizacji baz danych o nowe treści, nadal jednak nowe strony mogą pojawiać się w wynikach wyszukiwania z pewnym opóźnieniem. W zależności od tego, jak dużo odnośników prowadzi do Twojej strony, publikowane na niej nowe treści mogą być indeksowane przez Google stosunkowo rzadko (raz dwa tygodnie) albo bardzo często (co pięć minut). Regularne sprawdzanie domeny z wykorzystaniem operatora site: pozwala Ci się przekonać, o których stronach Google w danej chwili wie. Jeżeli Twoja strategia SEO zakłada częste zmiany i dodawanie nowych treści, takie informacje pomogą Ci opracować lepszy harmonogram prac i odpowiednio dostosować oczekiwania dotyczące efektów tych działań.
Ostatnia uwaga na temat tego operatora: jeżeli z jakiegoś powodu obawiasz się, że Google mógł usunąć Twoją stronę z indeksu lub nawet wciągnąć ją na czarną listę, możesz posłużyć się tym operatorem i sprawdzić, czy nadal ma Cię w swojej bazie. Jeżeli wyniki wyszukiwania się pojawią, najprawdopodobniej możesz spać spokojnie. Jeżeli wyniki się nie pojawią, masz kłopot. W tym miejscu chciałbym też podkreślić, że takie przykre sytuacje nie będą zdarzać się nikomu, kto postępuje zgodnie ze wskazówkami zawartymi w tej książce.
Operator wyszukiwania link:
Operator site: pozwala wyszukać wszystkie strony składające się na Twoją witrynę, natomiast operator link: pozwala znaleźć odnośniki prowadzące do Ciebie. Używa się go dokładnie tak samo jak operatora site:, na przykład:
link:www.evanbailyn.com
Wiele osób sądzi, że operator ten pozwala znaleźć wszystkie odnośniki prowadzące do danej strony; niestety, ten pogląd nie jest nawet bliski prawdzie. Przy stosowaniu go uzyskujesz tylko częściową listę odnośników, na dodatek nieaktualną i obejmującą powtarzające się wyniki z tej samej domeny.
Dlaczego Google nie pokazuje wszystkich odnośników prowadzących do danej strony? Ponieważ jest to niezwykle cenna informacja, związana bezpośrednio z systemem przyznawania oceny TrustRank. Gdybyś mógł zobaczyć każdą stronę zawierającą odnośnik do Twojego serwisu, mógłbyś dokładnie określić, w jaki sposób ocenia się i szereguje strony. Google celowo ukrywa zatem te dane, trochę na tej samej zasadzie, na której rząd Stanów Zjednoczonych ogranicza dokładność systemu GPS dla użytkowników cywilnych. Firma chroni swoją potężną technologię przed wzrokiem ciekawskich. W praktyce okazuje się, że operator link: pozwala poznać tylko około jednej trzeciej stron zamieszczających odnośnik prowadzący do danej domeny. Mimo to informacje tego typu mają dużą wartość, nie można ich jednak uznać za wyczerpujące.
Do czego zatem przydaje się ten operator? Z pewnością ma kilka atutów:
- Losowość. Operator link: nie pozwala uzyskać pełnej listy odnośników, oferuje natomiast coś, co na pierwszy rzut oka może się wydać zupełnie nieprzydatne — losowość. Przed rokiem 2004 operator ten pozwalał zapoznać się z listą najbardziej cenionych przez Google stron, które zamieściły u siebie odnośnik do Twojej strony. Dzisiaj lista ta ma charakter przypadkowy — niektóre strony są większe, inne mniejsze, a wyświetlanie odbywa się na zasadzie losowości. Wyświetlane strony mogą nawet w ogóle nie mieć oceny TrustRank. Spójrz jednak na to w następujący sposób: jeżeli koncentrujesz się wyłącznie na największych graczach zamieszczających odnośniki prowadzące do Twojej strony, ignorujesz innych ludzi, z którymi potencjalnie też mógłbyś nawiązać kontakt. Operator link: pozwala Ci zapoznać się ze zróżnicowaną grupą ludzi, którzy zamieścili odnośniki prowadzące do Twojej strony. Możesz znaleźć w ten sposób jakiś wpis na mało znanym blogu i w ten sposób otworzyć sobie drzwi do zupełnie nowej grupy odbiorców. Możesz znaleźć wzmiankę w lokalnej gazecie, którą czytają tysiące potencjalnych klientów. Poświęć nieco uwagi i działań marketingowych mniej znanym kontaktom, a przekonasz się, że jest to znakomity sposób na rozwijanie działalności oraz swojego istnienia w sieci.
- Podsłuchiwanie. Podczas odwiedzania witryn, które zamieszczają odnośniki prowadzące do Twojej strony, będziesz czasami trafiał na rozmowy dotyczące Twojej firmy. Zjawisko to występuje wyłącznie w internecie. Pięćdziesiąt lat temu dyrektor generalny Burger Kinga nie bardzo mógł przysłuchiwać się rozmowom ludzi, którzy przejeżdżali obok jego restauracji. Dzisiaj może poznać treść tych rozmów, i to w ich oryginalnej postaci. Może nawet bez problemu dotrzeć do zestawień porównujących jego restaurację z największymi konkurentami — wystarczy, że wpisze w wyszukiwarkę Google frazę burger king vs. mcdonalds. Tego rodzaju rozmowy mogą stać się prawdziwą kopalnią informacji marketingowych.Oczywiście nie musisz ograniczać się do słuchania — możesz się też włączyć do rozmowy. Kiedy znajdziesz na forum coś szczególnie pokrzepiającego albo szczególnie bulwersującego, wręcz powinieneś na to zareagować. Bezpośredni kontakt z potencjalnymi klientami może znacząco pomóc w wyjaśnieniu ewentualnych niesnasek i wypracowaniu pozytywnego wizerunku w sieci. A teraz słowo przestrogi: internet to miejsce nieokiełznane i zmienne, w którym zwłaszcza fora internetowe słyną z tego, że zwykła rozmowa może szybko przekształcić się w płomienną dyskusję, a nawet niemiłą wymianę zdań. Jeden przyjazny i profesjonalny wpis to świetny sposób na kontakt z innymi, wystrzegaj się jednak publikowania postów, które mogłyby zostać odebrane jako agresywne lub jako przejaw postawy obronnej. Trolle z pewnością Ci nie przepuszczą. Internet nie wykazuje się wyrozumiałością dla dyrektorów generalnych, mało odpornych na tego rodzaju zaczepki. Poniższy rysunek przedstawia dyskusję toczącą się na forum dla najmłodszych nastolatków.
- Wywiad w otoczeniu konkurencyjnym. Ostatnie praktyczne zastosowanie operatora link: dotyczy stron Twoich konkurentów. Nie ma żadnych reguł nakazujących ograniczanie się do korzystania z tego operatora wyłącznie w odniesieniu do własnej nazwy domeny. Dlaczego nie miałbyś wykorzystać go w celu uzyskania informacji o odnośnikach pozyskiwanych przez Twoich konkurentów? Oczywiście nie uzyskasz w ten sposób wyczerpującej listy (jeżeli jej potrzebujesz, skorzystaj z operatora linkdomain: dostępnego w Yahoo!), być może nie zobaczysz również najważniejszych odnośników. Jest to jednak znakomity punkt wyjścia do porównania Twojej strategii pozyskiwania odnośników ze strategiami realizowanymi przez inne firmy z branży. Być może znajdziesz w ten sposób duży serwis informacyjny, który byłby zainteresowany kontynuowaniem tematu i napisaniem czegoś o Twojej firmie. Możesz również znaleźć grupę blogerów, o których istnieniu nawet nie wiedziałeś, a którzy koncentrują się właśnie na Twojej branży. Dopóki nie zajrzysz, nigdy nie będziesz wiedział, co można znaleźć.
Operator wyszukiwania allinanchor:
Operator allinanchor: to jeden z moich ulubionych operatorów — od lat korzystam z niego w celu gromadzenia informacji na temat skuteczności moich wysiłków w zakresie pozyskiwania odnośników. Wszystko sprowadza się do napisania allinanchor: i dodania słowa kluczowego — Google wyświetla wówczas listę wyników wyszukiwania uszeregowanych wyłącznie według liczby odnośników prowadzących do poszczególnych stron i powiązanych z danym słowem kluczowym. Oto przykład:
allinanchor:buty na śnieg
Jeżeli jedno z interesujących Cię słów kluczowych brzmi akcesoria do telefonów komórkowych, a na Twoją stronę prowadzi mnóstwo odnośników z nim powiązanych, Twoja strona prawdopodobnie pojawi się w wynikach wyszukiwania dla frazy allinanchor:akcesoria do telefonów komórkowych.
Operator ten ma szczególnie duże znaczenie dla specjalistów ds. SEO, ponieważ pozwala im oddzielić wpływ odnośników tekstowych na ich pozycję w rankingach od oddziaływania wszystkich innych czynników. Jak już wiesz, odnośniki tekstowe stanowią najskuteczniejszy środek w walce o jak najwyższą pozycję w wynikach wyszukiwania danego słowa kluczowego, nie są jednak środkiem jedynym. Możliwość przyjrzenia się temu, jak wyglądałyby wyniki wyszukiwania, gdyby odnośniki tekstowe rzeczywiście były jedynym czynnikiem wpływającym na pozycję w rankingach, pozwala wyciągnąć wnioski co do tego, na jakich innych czynnikach należałoby się skupić. W ten sposób można się zwykle dowiedzieć najwięcej na temat stażu — jest to drugi najważniejszy czynnik brany pod uwagę w algorytmie Google. Jeżeli Twoja strona pojawia się znacznie wyżej w wynikach wyszukiwania z zastosowaniem operatora allinanchor: niż w wynikach regularnego wyszukiwania, niemal w każdym przypadku możesz wyciągnąć na tej podstawie wniosek, że albo Twojej stronie, albo Twoim odnośnikom brakuje stażu. Korzystając z tego narzędzia, możesz przewidzieć, jak będzie wyglądać Twoja pozycja w wynikach wyszukiwania za kilka miesięcy, gdy Twoja strona i Twoje odnośniki zapracują na pełne zaufanie Google.
Jeżeli potrzebujesz więcej dowodów na to, jak bardzo ważne są dla Google odnośniki, zwróć uwagę na następującą kwestię: wyniki wyszukiwania z zastosowaniem operatora allinanchor: są zwykle niemal identyczne z organicznymi wynikami wyszukiwania. Tekst umieszczony w odnośniku (z angielska nazywany również anchor text) ma bardzo duży wpływ na pozycję strony w wynikach wyszukiwania. Dla webmasterów zainteresowanych usprawnianiem swoich działań optymalizacyjnych operator allinanchor: stanowi znakomite narzędzie weryfikacji skuteczności odnośnika w przekazywaniu oceny TrustRank. Jeżeli zoptymalizowałeś swoją stronę pod kątem konkretnego słowa kluczowego, ale nie uzyskujesz dla niego wysokiej pozycji w wynikach wyszukiwania, operator allinanchor: pomoże Ci ustalić, jakie słowo kluczowe pojawia się w tekście Twoich odnośników przychodzących. Pamiętaj jedynie o tym, o czym pisałem już wcześniej — zbyt duża liczba odnośników tekstowych skutkuje nałożeniem kary przez Google.
Specjaliści ds. SEO najczęściej korzystają z tego operatora prawdopodobnie w charakterze kryształowej kuli, w której sprawdzają przyszłość stron oczekujących w piaskownicy. Jeżeli masz zupełnie nową stronę, operator allinanchor: pomoże Ci sprawdzić, jak plasowałbyś się w wynikach wyszukiwania, gdybyś cieszył się pełnym zaufaniem Google. Dla właścicieli nowych stron narzędzie to okazuje się istnym wybawieniem, ponieważ wielomiesięczne oczekiwanie na pojawienie się w wynikach wyszukiwania potrafi wystawić cierpliwość na prawdziwą próbę.
Uwaga
Prawdopodobnie najczęstsze nieporozumienie związane z posługiwaniem się operatorem allinanchor: ma związek z przekonaniem, że informuje on o tym, jak wysoko dana strona znajdzie się w przyszłości. Dla jasności: formułowanie takich prognoz jest niemożliwe, ponieważ żaden algorytm nie potrafi przewidzieć, jakie odnośniki będziesz pozyskiwał. Operator informuje Cię jedynie o tym, gdzie dziś znajdowałaby się Twoja strona, gdyby w Google liczyła się wyłącznie liczba odnośników.
Metryczka książki
Pełny tytuł: Przechytrzyć Google. Odkryj skuteczną strategię SEO i zdobądź szczyty wyszukiwarek
Autorzy: Evan Bailyn, Bradley Bailyn
Data wydania: kwiecień 2012
Stron: 248
Tytuł oryginału: Outsmarting Google: SEO Secrets to Winning New Business (Que Biz-Tech)
Tłumaczenie: Bartosz Sałbut
ISBN: 9788324637393 / 978-83-246-3739-3
Format: 158×235
Oprawa: miękka
Konkurs
Do rozdania mamy 8 egzemplarzy książki. Zadanie konkursowe to, tradycyjnie już, napisanie w formie komentarza do tego artykułu uzasadnienia „dlaczego darmowy egzemplarz miałby trafić właśnie do mnie”. Liczą się komentarze zamieszczone do poniedziałku 18 czerwca, do godziny 14:00, zawierające poprawnie wypełnione pole „e-mail”.
Rozstrzygnięcie konkursu
Nagrody otrzymują komentujący o ksywkach/imionach:
- Magda (komentarz z 12 czerwca, 9:17),
- Zbyszek (komentarz z 12 marca, 9:30),
- Just Yna,
- Takoala.
- Marek (komentarz z 12 czerwca 10:42),
- Damian Kowalczyk,
- Szymon Barczak,
- Sebastian Jakubiec.
Ze zwycięzcami skontaktujemy się mailowo :-).
Przypominamy, że wielkimi krokami zbliża się konferencja I ♥ Marketing & Technology, która odbędzie się już 22–24 października 2024 roku oraz organizowane przez nas 33 szkolenia z zakresu marketingu.
Jeśli chcesz być zawsze na bieżąco, zamów prenumeratę magazynu sprawny.marketing!
„Liczą się komentarze zamieszczone do poniedziałku 18 lutego, do godziny 14:00, zawierające poprawnie wypełnione pole „e-mail”.”
Chyba jednak nie lutego… :D
Dlaczego chciałbym dostać? Gdyż cały czas czuję, że wielkie Google jest jeszcze większe aniżeli mi się zdaje… :P – nie nadążam, więc może owa książka pozwoli mi na poznanie wielkiego wuja od podszewki? :) Ja nie odpowiem na to pytanie, ale przyjmując od Was 1 egzemplarz, stwierdzę czy książka coś wniosła w moją wiedzę o G. :)
Bo jeśli nie mogę oszukać czasu, to chociaż Google spróbuję. Mam nadzieję, że ta książka pomoże mi wpleść oba pojęcia do codziennej przestrzeni. Oszukując czas, wykorzystać Google do sprawnego wyszukiwania i może na chwilę zawiesić uciekające minuty.
Pierwszy raz jestem na sprawnym marketingu, trzeci przeczytany post i od razu konkurs, z ciekawą nagrodą.
Dlaczego do mnie miałby trafić darmowy egzemplarz? Zaczynam przygodę z SEO i pozycjonowaniem, także książka na pewno byłaby dużą dawką wiedzy! :)
W takim razie pora na mój wpis. Nigdy jeszcze nic nie wygrałem, być może uda się tym razem? Dodam jeszcze kolejny powód… zamierzam świadczyć usługi seo, każdego dnia poziom mojej wiedzy wzrasta, ta książka pozwoliłaby mi pójść krok dalej. Jeśli nie wygram to i tak ją kupię, aczkolwiek byłoby miło gdybym wygrał coś pierwszy raz w życiu, dodatkowo miałoby to związek z moją pracą :).
Pozdrawiam serdecznie i życzę owocnej nocy wszystkim nocnym marką.
Myślę, że za kolejną zarwaną noc na pisanie pracy mgr należy mi się taka książka, a że dotyczy ona mediów społecznościowych na kierunku dziennikarstwo to już w ogóle! :)
Dlaczego ja? Ponieważ chcę się przekonać czy rzeczywiście ta książka jest tak dobra, że zasługuje na miano TOP1 Helionu. Szczerze nie sądzę, żeby wprowadzała jakoś świeżość i absolutne odkrycia, więc jestem ogromnie ciekawy co w sobie ma. Poza tym chyba jestem trochę podobny do Evana Bailyna – też swoje ostatnie pieniądze wydaje w rozwój firmy, więc może ta lektura pomoże mi się stać trochę takim Evanem?
Książka powinna trafić do mnie nie dlatego że jestem biednym studentem i nie mam na książkę, stać mnie na nią, jestem odnoszącym sukcesy zawodowe specjalistą do spraw seo i dlatego, że jest to moja droga życiowa i nie mam zamiaru z niej zejść, potrzebuję takiej książki.
Jak widzicie jest to odpowiedź na pytanie konkursowe a nie ma w niej cienia roszczenia :)
Polska dziś wygrywa z Rosją, a ja 18 wygrywam książkę, po to aby już 19 rozłożyć Google na łopatki. Proste :)
Musi pójść do mnie, ponieważ tej książki o SEO jeszcze nie mam ;-)
Książka powinna trafić do mnie. Po jej przeczytaniu zdobędę nową wiedzę, dzięki której będę mógł częściej brać udział w dyskusjach na sprawnymarketing.pl
Książkę powinnam dostać JA, bo jestem kobietą, a przecież podobno kobiety się nie znają na SEO :) Zatem ta książka to dla mnie ostatnia deska ratunku :)
Zdecydowanie przydałaby mi się ta książka, gdyż od jakiegoś czasu próbuję wgryźć się w świat Google, ale ciągle i ciągle są luki w mej wiedzy długości literek „o” na 10 stronie wyników wyszukiwania skąd muszę wydobyć swoją stronę. To może takie małe wsparcie dla mnie:) Poza tym obiecuję, że podzielę się zdobytą wiedzą z innymi.
Ponieważ gdy ja przeczytam może w końcu dowiem się jak „przechytrzyć” google i przy okazji konkurencję :)
Będzie to dobra inwestycja w przyszłość branży SEO i wiary klientów w naszą niedocenianą branżę :)
Książka „przechytrzyć google” powinna trafić w moje ręce bo są to ręce które 8 czerwca wznosiły się z zachwytu po bramce lewandowskiego i groziły Dimitrios Salpingidis po trafieniu wyrównującego gola. Bo słowo „pozycjonowanie to nie tylko praca ale i sposób życia i myślenia. Również dlatego że moja firma nie posłała mnie na search marketing day :( a może po jej przeczytaniu za rok tam się pojawię :) Chętnie również dziele się wiedzą z innymi dlatego też książka trafiając do mnie, ma również szansę dotrzeć do innych czytelników sprawnego marketingu i nie tylko. Dlatego że cały czas się uczę i inwestuję w naukę a otrzymanie gratisowego egzemplarza pozwoli zjeść mi trochę mięsa na obiad i mojej rodzinie :)
Przegrywam z google 0:1 do przerwy, może z pomocą trenera uda się wyjść na prowadzenie? ;-)
Jeden egzemplarz tej książki powinien trafić właśnie do mnie, bo chcę pokazać, że kobiety też mogą się zajmować SEO :P a ta pozycja powinna mi w tym pomóc – zawsze to dodatkowa porcja wiedzy.
Powinienem wygrać, bo zauważyłem błąd w terminie konkursu :) Cytuję: „Liczą się komentarze zamieszczone do poniedziałku 18 lutego, do godziny 14:00, zawierające poprawnie wypełnione pole „e-mail”.” Mam nadzieję, że jak wygram książkę to w lutym będzie jeszcze aktualna :)
{Witam|Dzień dobry|Cześć|Czołem}
{Książka|Lektura|Publikacja} {powinna|mogłaby|musi} {trafić do mnie|znaleźć się u mnie|wylądować u mnie} {po to|w tym celu}, abym {na prawdę|szybko|ekspresowo|właśnie ja} {dowiedział się|uzmysłowił sobie|zdał sobie sprawę z tego} {jak|w jaki sposób|jaką metodą} {skutecznie|efektywnie} złamać algorytm {Google|naszej kochanej wyszukiwarki|naszej ulubionej wyszukiwarki}. {Wtedy|Wówczaj|Wtedy właśnie|Wtedy dopiero} mój {mózg|rozum|umysł} się {wyprostuje|skalibruje}, {a|natomiast|przez co} ja {przestenę|zaprzestanę} {zapełniać|zalewać|zapisywać} {internet|sieć} {tysiącami|setkami|dziesiątkami} zsynonimizowanych {tekstów|wpisów|opisów}, {które|jakie} {często|nieraz|czasem|czasami} {niestety|na nieszczęście|niefortunnie} nie {wnoszą|dodają|wprowadzają} do {życia|żywotu} {internautów|ludzi|ludzkiego} nic {dobrego|przydatnego|praktycznego}. {Obiecuję|Daję słowo|Zapewniam|Gwarantuję}, {że|iż} po {przeczytaniu|przeanalizowowaniu|przestudiowaniu} {tej|powyższej} {książki|lektury} {pozycjonował|reklamował} będę {tylko|wyłącznie|jedynie} {dobre|rzetelne|wyśmienite|wyborne} {strony|strony www|witryny|witryny internetowe}, aby {pożytek|korzyść|zysk|profit} z {tego|moich działań|mojej pracy} mieli {właśnie|wszyscy|przede wszystkim} internauci.
{Pozdrawiam|Życzę wszystkim powodzenia}
Jak mawiają: mądrość przychodzi z wiekiem a czasem jest to wieko trumny. Chciałbym przy pomocy tej książki przyspieszyć proces pozyskania wiedzy :) Mam już sporą, popartą wieloletnim doświadczeniem wiedzę, ale liczę że w tej książce znajdę jeszcze coś, czego do tej pory nie wiedziałem lub nie wpadłem na to.
Ponieważ jestem od 4 dni na gazie przez Euro i jak tylko się skończy z powrotem biorę się za SEO
Obecnie moje SEO życie przypomina fabułę komedio-dramatu pt. „Google chaos. W poszukiwaniu algorytmu”; książka mogłaby stanowić happy-end tej farsy:).
Powiem wam dlaczego. Ponieważ ja zawsze wygrywam, więc nie wiem o co tyle szumu.
Biorę książkę i kontynuuję pasmo sukcesów w SEO z przymrużonym okiem :)
Wiecie co? Przestańcie 'chytrzyć’ z Google. Zwyczajnie zacznijcie działać zgodnie z wytycznymi.
Chytry traci dwa razy. Uczciwość, na dłuższym dystansie zawsze się opłaca, chociaż niecierpliwość to chyba nasza cecha narodowa…
Książkę mam.
Książka powinna trafić do mnie, ponieważ pewnie jako jeden z niewielu przeczytałem cały wpis, a nie zjechałem tylko na dół do konkursu :) No i oczywiście chce przeczytać co nowego ta książka wnosi do świata SEO i przy okazji ułożyć trochę w głowie rzeczy, które już wiem.
Pozycjonowanie wymaga ciągłego śledzenia najnowszych trendów i wytycznych SEO. Nadążanie za kolejnymi aktualizacjami algorytmu Google to nie lada wyzwanie i liczę na to, że dzięki tej książce mu sprostam. Właśnie dlatego darmowy egzemplarz powinien trafić do mnie :)
Dlaczego ten egzemplarz powinien trafić właśnie do mnie?
A to dlatego, że oprócz prześlicznej okładki ma także imponujący zasób wiedzy skryty w środku. Moja biblioteczka też go bardzo polubiła, na razie korespondencyjnie, ale widać że to coś poważnego. Mam nadzieję że nie będziecie obojętni na uczucia zakochanej biblioteczki i ukoicie jej cierpienie…. Prawda?
Co jakiś czas wydzwaniają lub e-mailują do mnie różne firmy, które bardzo chcą mi pomóc w pozycjonowaniu, promowaniu, pokazaniu się w Google. Każda lepsza od poprzedniej, z samymi specjalistami. Chciałbym choć trochę posiąść tej „wiedzy tajemnej”, aby usystematyzować swoją powierzchowną wiedzę i wreszcie dowiedzieć się co takiego robię działając czysto intuicyjnie.
Są dwa powody, dla których powinienem wygrać tę książkę. Po pierwsze, zajmuję się tworzeniem stron www, a moje pojęcie o SEO jest tak podstawowe, że aż wstyd. Nie lubię się wstydzić, więc czas na porządną lekturę na ten temat.
Drugi powód, to moja narzeczona, która od niedawna zajmuje się rękodziełem. Robi piękne rzeczy, które podobają się wszystkim, którzy je zobaczą. Niestety bez odpowiedniego pozycjonowania przegrywa z tandetną masówką i dużymi budżetami sklepów internetowych. Bardzo chciałbym jej pomóc i właśnie jestem na etapie szukania materiałów o SEO. Myślę, że ta książka będzie dobrym źródłem informacji. Ucieszę się bardzo, jeśli uznacie, że ja jestem tą osobą, która z tego źródła powinna korzystać :)
Dlaczego ja miałbym wygrać od Was jeden egzemplarz? Może dlatego że od pewnego czasu bardzo zacząłem interesować się tematem SEO i tym jak działają wyszukiwarki, niestety moja wiedza nadal jest znikoma, brak mi dostępu do rzetelnych informacji na ten temat, a ta książka wydaje się spełniać wymagania, dzięki czemu stanę się mądrzejszy o tak bardzo przydatną w dzisiejszych czasach wiedzę. Liczę na to że wspomożenie gotowego na nową porcję wiedzy użytkownika :)
Dlaczego?
1. Bo chętnie opiszę ją na blogu.
2. Bo uważam że robicie kawał dobrej, merytorycznej roboty na rodzimym rynku SEO/SEM.
3. Bo zalajkowałem Wasz wpis.
4. Bo wiedza to coś co sprawia że nie „stoimy w miejscu”.
5. Bo fajnie będzie wyglądać na mojej półce z innymi pozycjami dot. e-marketingu i marketingu
Pozdrawiam i tak 3mać.
Dlaczego?
Gdyż ponieważ jak nie ja to kto?
A ten ja to gość:
głodny wiedzy;
chęci rozwijania się;
poszerzania horyzontów;
poznania tajników google od kuchni.
Sztukers tej książki powinien z całą pewnością zasilić moje szare komórki wiedzą tajemną google. Położyłem niedawno działający sklep internetowy czego główną przyczyną był brak odpowiednich działań w SEO Google. Jednak jak to mawiają na błędach trzeba się uczyć a ja potrzebuje źródła wiedzy z którego mogę czerpać garściami bez obawy o jakość tej wiedzy. Mnie, mnie, mnie, wybierz mnie :) pls pls pls
KOKO KOKO SEO ZAMIAST EURO BĘDZIE SPOKO! I tak nie wygram, bo nigdy nic nie wygrałem ;) A jakbym wygrał to Google przewrócę do góry nogami i po co im to?!
Muszę dostać ją ja. Ponieważ chcę zostać „miszczem łajthatblakseło”, poznać wszystkie magiczne techniki. Do tego mam w planie otworzenie różowego sełoblogaska, gdzie będę się dzielił swoimi przemyśleniami, zamieszczał fotki Matta i innych sełolebrytów, pisał wierszyki poświęcone bezkresowi SERPów. Myślę, że szanse na sukces są spore, prawdopodobnie przyćmię kilka obecnych gwiazd seło z naszego podwórka. I powód ostateczny… bo tak.
Jestem młodą i ambitną osobą. Jakiś czas temu wystartowałem z projektem własnego bloga. Docelowo chcę na nim zarabiać. Nie chcę już dłużej pracować dla kogoś, chcę utrzymywać się z własnego projektu. Im więcej czasu mu poświęcam, tym więcej czytelników zyskuje, a to coraz bardziej zbliża mnie do niezależności. Na razie zajmuję się głównie Facebook Marketingiem i promocją od strony czytelnika – i stąd pozyskuję ruch. Potrzebuję przewodnika po świecie pozycjonowania, żeby zacząć pozyskiwać ruch również z wyszukiwarki.
Jeśli książka trafi do mnie, przyczynicie się do przyspieszenia mojej niezależności i rozwoju projektu.
Chytry tytuł, aż budzi ciekawość! Czy da się przechytrzyć Google? Wielu próbowało, niektórym się udało, niektórzy polegli w tej walce, niektórym udało się zdobyć laur zwycięstwa, czyli szczyt w wyszukiwarce. Google jest wciąż nie lada górą do zdobycia, więc warto przeczytać każdy poradnik, by się na ten „wielotysięcznik” wspiąć!
Dlaczego chciałbym otrzymać książkę: „Przechytrzyć Google”? Bo gdy już mi się to u da to pewnie jeszcze tego samego dnia otrzymam z Google telefon :D z propozycją pracy ;) a to jest moje wielkie marzenie;)
Książka powinna trafić w moje ręce, gdyż startuje z firmą australijsko-polską, która zajmuje się marketingiem internetowym. Jeśli Redakcja chce się przyczynić do szerzenia wiedzy o pozycjonowaniu oraz o marce SprawnyMarketing.pl wśród Australijczyków oraz chciałaby otrzymać pocztówkę z Sydney, to ta książka powinna trafić właśnie do mnie :)
Książka powinna trafić do mnie gdyż chętnie dowiedział bym się dlaczego ciągle boty-roboty mały szkodniki plądrują mi strony a ja nie wiem jak się z nimi komunikować:):)
Jestem administratorem sklepu internetowego, od jakiegoś czasu interesuje się tym tematem i chciałbym tak ułożyć meta słowa kluczowe aby zwiększyć ruch na sklepie, niestety jestem dopiero raczkującym w temacie SEO a bardzo chciałbym poszerzyć wiedzę na ten temat.
Bo lubię papierowe książki, a nie stać mnie na wszystkie:)
Jeśli ta książka trafi w moje ręce, to z jej treścią zapozna się 12 osób. :-) Viral taki…
Bo od dawna nie było tak dobrze napisanej książki o pozycjonowaniu.
Książka powinna trafić do mnie ponieważ prowadzę tajną misję rozpracowywania Enigmy jaką jest wyszukiwarka Google, i potrzebuję łamacza kodu.
Chciałabym dostać miłą niespodziankę-książkę od życia :)
No cóż, ostatnie zmiany przechytrzyły parę moich stron – więc czas na dogrywkę ;)
dlaczego właśnie ja ?
no właśnie, o to jest pytanie … bo należy mi się coś od życia, bo z tą książką będę mógł wejść na szczyt wyszukiwarki, by jeszcze lepiej wypromować swoją stronę, która nie cieszy się aktualnie zainteresowaniem …
Dlaczego książka powinna trafić do mnie?
Ponieważ jestem młodym człowiekiem – studentem, zafascynowanym światem jaki tworzy Google, tym jakie daje możliwości do wykorzystania. Dlatego, że moja dziewczyna mówi, że ma już dosyć tego bo ciągle „Google to, Google tamto …”. Bo według mojej mamy powinienem zostać ich przedstawicielem, bo ciągle kogoś namawiam do korzystania z którejkolwiek usług Google. Dlatego, że mój tata mówi mi, że zrobi z Google co tylko chce, tylko żebym przestał już o tym mówic :)
Pozdrawiam
bo jestem prawdopodobnie najmłodsza w tym towarzystwie, a przecież od młodzieży zalezy nasza przyszłość, dlatego tak ważne jest aby rozwijała ona swoje umiejętności, pasje, zainteresowania, potrafiła radzić sobie z google na drodze do sukcesu
Okładka nawiązuje do 4. tomu cyklu Zmierzch :) Chciałbym się przekonać, czy treść jest ciekawsza niż w Przed Świtem (Przechytrzyć Google – co za zbieżność tytułów!), no i jakie jest zakończenie. Słyszałem, że w planach jest ekranizacja. Bohaterką ma być pozycjonerka musząca dokonać wyboru między White a Black Hat.
Fajnie by było kontynuować Sagę Google na półce.
Google zawsze będzie mądrzejszy ode mnie..ale z tą książką miałabym szansę zrobić mu psikusa ;)
Datę chyba trzeba zmienić. Co do kwestii konkursu to zawsze chciałem poznać takie sztuczki :)
Nie wygrałem książki P. Sali w ostatnim Waszym konkursie, a bardzo chciałem. Teraz chcę jeszcze bardziej, więc bardziej powinienem wygrać. Oprócz tego zawodowo zajmuje się Googlem i wiedza z książki na pewno się przyda.
Proste: 17 czerwca obchodzę dwudzieste urodziny! Od rodziny dostałam wiekowe 50$, jako ich przyczynek do mojego wyjazdu do USA, a Wy przyczynicie się do tego, że jak już tam będę… zrobię (a)kuku monopoliście.
No i będę mówić: „F**k google, ask me”, ale to wiadomo.
A mnie zastanawia jedno: czy kolorystyka i rozkład barw umieszczonych na okładce książki nie odzwierciedla przypadkiem filozofii jaką autorzy chcą przekazać swoim czytelnikom. Czyżby ta chytrość miałaby polegać na odpowiednim wyważeniu metod white i black hat seo? Zżera mnie ciekawość, chętnie poznam odpowiedz. Dlatego darmowy egzemplarz powinien trafić właśnie do mnie.
Jeśli dostanę książkę, to zdradzę gdzie w artykule jest błąd :)
Ponieważ ją przeczytam, zastosuję w praktyce i udowodnię szefowi, który myśli, że o Google wie wszystko, że tak nie jest i że to ja umiem przechytrzyć Google.
Niedawno dostałem koszulkę „Fuck Google! Ask me!” – nie chciałbym, aby okazało się, że niezasłużenie ;) Trzeba być ciągle na bieżąco – inaczej momentalnie wypadnie się z obiegu.
Dlaczego powinna trafić do mnie?
Ponieważ właśnie zaczynam przygodę z SEO i mam zamiar zająć się tym zawodowo, ale przede wszystkim dlatego, że muszę przygotować prezentację dotyczącą wypromowania przez internet pewnego produktu (firmy i usług), od której będzie zależeć czy dostanę pracę czy nie. A ta książka bardzo by mi się przydała.
Jestem średnio-zaawansowanym programistą/skrypciarzem i marzy mi się stworzenie strony samo-pozycjonującej się. Niestety za słabo znam słowa kluczowe i system indeksowania google, a po tej skromnej próbce jestem przekonany, że owa książka pomogłaby mi go poznać zrozumieć i możliwe, że też zrealizować pomysł. Oprócz tego nie pracuję w swoim zawodzie i mam mizerne szanse na chwilę obecną to zmienić. Mam zamiar w najbliższym czasie zdawać egzamin Zend Certified Engineer, a wraz z nim wiedza z tej książki pomogłaby mi na pewno naprawić to niedopatrzenie.
Pozdrawiam
Chciałbym, aby książka trafiła właśnie do mnie ponieważ nigdy nic nie wygrałem i chciałbym, aby ta zła passa się odwróciła:) i może chociażby dlatego, że bardzo wierzyłem w zwycięstwo naszych piłkarzy nad Rosją i niestety wtopiłem 50zł ;)
Korzystając z tego, że książka dotyczy Google, a ich kolejne algorytmy przyjmują nazwy zwierząt (panda, pingwin) to argumentem ZA (także w postaci zwierzęcej) na pytanie „dlaczego darmowy egzemplarz miałby trafić właśnie do mnie” jest to , że jestem chytry jak LIS i chce „przechytrzyć” Google w celu zdobycia wymarzonego TOP 10 w wyszukiarkach.
Dlaczego? A dlaczego nie?
W przyszłą sobotę wychodzę za mąż i to byłby idealny prezent z tej okazji :)
Chciałbym przechytrzyć nie tylko google, ale i kolegę po fachu;)
Książka wydaje się być idealną pomocą w osiągnięciu tego celu;)
Pozdrawiam
Co do przechytrzania Google, to nie jestem tego taki pewien. Z chęcią poznam sposoby zawartej w tej książce, ale wydaje mi się, że to jest tylko chwyt marketingowy i żadnej wielkiej merytorycznej wiedzy nie znajdę w tej książce… Czy dane mi będzie zweryfikować zdanie? Jak wygram książkę to tak;)
Wygrać mi się uda…ucieszy się Smuda….
Chętnie sprawdzę, czy uda mi się zaprzyjaźnić z SEO, dobrych kumpli nigdy nie za mało ;)
I ja chcę przechytrzyć wszystkich i dodając komentarz w ostatniej minucie chcę zgarnąć jedną książkę;)
Po raz kolejny konkurs wygrywają durne komentarze… Poziom wybierania komentarzy jest totalnie bezsensowny… taki serwis a 'komisja konkursowa’ składa się pewnie z jakiś dzieci…
Dziękuję za wygraną, no i wyczekuje na nagrodę. :)
i będzie happy end. dzięki :)
Dzięki za wyróżnienie! ;) To czekam niecierpliwie na maila ;-)
@ Magda, sprawdź spamfolder, bo maila wysyłałem już wczoraj :-).
Dzięki za wyróżnienie :)
Macieju, niestety nic do mnie nie dotarło. Ani do skrzynki odbiorczej, ani do spamu.
@Magda, wyślij zatem proszę swój adres na maila redakcyjnego.
Książka ciekawa, ale strasznie ogólna, nie mniej jdnak warto przeczytać.
Ciekawa pozycja którą już wyobrażam sobie na mojej półeczce z książkami :)
Czy książka będzie dostępna w formacie EPUB?
What’s Going down i’m new to this, I stumbⅼed
upon this I’ve fⲟund It positively heⅼpful and it has һelped me out loads.
I hoрe to contribute & aid ⅾifferent users
like its һelpeԀ me. Good job.