Początek nowego roku to dobry moment na wszelkie podsumowania, zbieranie wniosków i planowanie działań na kolejnych 12 miesięcy. A jak wyglądał rok 2022, jeśli chodzi o marketing? Jakie działania były najbardziej widoczne, co zdominowało branżę i jakie wnioski na przyszłość powinniśmy wyciągnąć? 🤔 Przeczytaj marketingowe podsumowanie roku 2022 i poznaj opinie i wskazówki 17 prelegentów konferencji I Love Marketing! ❤️
Jakie działania marketingowe były najbardziej widoczne w 2022 roku? Co zdominowało branżę?
Piotr Bucki
Od 17 lat pomaga ludziom szlifować komunikację. Autor książki „Porozmawiajmy o komunikacji” oraz „Life’s a pitch and then you die”. Współautor i redaktor merytoryczny Startup Manual, autor i opiekun serii BuckiAcademia.
W Sylwestra 2021 – po 18 miesiącach pandemii – wielu obiecywało sobie „to będzie wspaniały rok”. W tym roku podejrzewam, że mniej będzie tych odważnych, wypatrujących z nadzieją kolejnych 365 dni. Bo 2022 nauczył nas, że wszystko się może zdarzyć. Branża także musiała się nauczyć. Z jednej strony od inwazji Rosji na Ukrainę wspaniałe działania wielu marek, wspierających uchodźców i uchodźczynie. Z drugiej – zaciskanie pasa i optymalizacja działań.
Zachwycaliśmy się AI i jej możliwościami – szczególnie jeśli chodzi o kreację. Romansowaliśmy coraz mocniej z TikTokiem i wkurzaliśmy Instagramem, który przez chwilę chciał TikTokiem zostać. A młodsze kohorty odwracały się od wszystkiego co sztuczne i wykreowane i uciekały na BeReal. To zresztą od 2018 roku coraz większe wyzwanie dla marketerów i marketerek. Już wtedy w raporcie „Edelman Earned Brand Raport” autorzy wskazywali, że ponad 60% konsumentów uważa, że marketerzy i marketerki za dużo robią, by przeszkadzać, a za mało, by angażować w autentyczne i ważne treści i kampanie.
Magdalena Urbaniak
Założycielka agencji MaxTractor, specjalizującej się w agro marketingu i nowoczesnych technologiach. Strateżka i szkoleniowiec w obszarze komunikacji i budowania marek. Wykładowczyni na takich uczelniach jak Uniwersytet Wrocławski, Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu czy WSEI w Krakowie. Autorka bloga magdaurbaniak.com i tractormania.pl.
Na samym początku roku wszystkich ścięła z nóg wojna w Ukrainie. Marketing w każdej branży musiał mierzyć się z kompletnie nową dla nas sytuacją: komunikacją w kontekście tak poważnych wydarzeń. Po kilku tygodniach sytuacja wróciła poniekąd do normy, a wiele firm postanowiło pokazać w swoich działaniach mniej lub bardziej bezpośrednie wsparcie dla naszego wschodniego sąsiada, zachęcając do tego swoich klientów.
Inną kwestią, która mocno oddziałuje na prowadzoną komunikację, jest kryzys klimatyczny. Firmy chwalą się podjętymi na rzecz środowiska i planety działaniami. Wiele podmiotów sadzi drzewa, wspiera (głośno) konkretne organizacje, chce być green, eco, mieć produkty zrobione z recycled-plastic. W duchu tego pojawia się coraz więcej głosów od samych producentów, aby robić zakupy świadomie i kupować, gdy naprawdę czegoś potrzebujemy, choć są oni jeszcze w mniejszości. Gdy CEO Patagonii oddaje udziały, walcząc z konsumpcjonizmem (a głównie ze zmianami klimatycznymi), reszcie jest po prostu głupio udawać, że nie dostrzegają zwróconych na nich oczu konsumentów, którzy są coraz bardziej świadomi wpływu przemysłu na środowisko.
Szymon Słowik
Co-founder takaoto.pro i TarantulaSEO.com. Autor bloga https://www.szymonslowik.pl/
Postaram się odpowiedzieć na to pytanie, zawężając perspektywę do branży SEO. Wiele się działo w tym roku na naszym podwórku. Z mojej perspektywy szczególnie zauważalne było otwarcie się klientów – zarówno tych mniejszych, jak i większych – na alternatywne wobec artykułów sponsorowanych formy pozyskiwania linków. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy sporo mówiło się o wykorzystaniu zapleczy i wygasłych domenach. Starałem się do tego trendu dołożyć cegiełkę, ale o budowaniu zapleczy i PBN-ach opowiadali na konferencjach i grupach dyskusyjnych także między innymi Tomasz Jeska (polecam posłuchać podcastu Damiana Sałkowskiego z Tomkiem), Sebastian Heymann, Marcin Zygmunt, Sebastian Matysik, Paweł Gontarek czy Grzegorz Strzelec. Jeśli ktoś nie jest zorientowany w tego typu taktykach, to odsyłam tutaj.
To, o czym przez wiele lat nie mówiło się publicznie i co było stosowane raczej w mniejszych projektach lub w działaniach afiliacyjnych, jest obecnie w dużo większym stopniu postrzegane po prostu jako skuteczna metoda dywersyfikacji i wzmocnienia profilu linków. Oczywiście, nie zagraża to pozycji publikacji płatnych i to na tę formę link buildingu wydawane są największe budżety. Jednak jako specjalista SEO cieszę się, że klienci coraz częściej widzą potencjał budowania linków niekoniecznie wyłącznie w oparciu o content marketing i artykuły sponsorowane.
Co też ciekawe, jeśli dokładnie przyjrzeć się wielu serwisom dostępnym na platformach do zakupu publikacji, takich jak Linkhouse czy Whitepress, to widać, że bardzo duża część z nich bardziej pasuje do definicji zaplecza niż medium specjalistycznego, branżowego czy lokalnego. Można zatem powiedzieć, że ta granica coraz bardziej się zaciera.
Koniec końców jako SEO-wcy powinniśmy się skupić na identyfikacji domen, które faktycznie mają potencjał w budowaniu pozycji strony docelowej, bez względu na to, jaką etykietkę przypniemy temu czy innemu linkowi.
W działaniach SEO w minionym roku było widać jeszcze dwa bardzo ważne trendy. Pierwszy z nich to AI. Wykorzystanie sztucznej inteligencji w narzędziach SEO nie jest nowością. Jednak dopiero w tym roku dostaliśmy lub stworzyliśmy rozwiązania, które pozwalają na generowanie treści artykułów i stron (a nawet całych serwisów) w ten sposób. Hitem stały się narzędzia typu Rytr, Writesonic, Jasper, a także polski Jaskier AI. Wiele osób pozostaje sceptykami, widząc automatycznie tworzony, niskiej jakości content, jednak w rękach przeszkolonych specjalistów jest to bardzo potężna broń. Widzę to zarówno w typowych działaniach agencyjnych w takaoto.pro, jak i w rozwiązaniach, które udało nam się wypracować w Tarantula SEO, gdzie po prostu korzystamy z bezpośredniej integracji z API OpenAI. To trend, którego już się nie da zatrzymać, czy to się komuś podoba, czy nie.
Drugi istotny trend, o którym było głośno w 2022 roku, to indeksacja. Dużo więcej mówiliśmy o tym, że problem stanowi nie tylko indeksowanie własnych zasobów (np. nowych artykułów na blogu czy produktów w sklepie internetowym), ale także indeksacja stron zewnętrznych, z których pozyskujemy linki. Ciekawe case study na ten temat opublikował Michał Rochwerger z Trustluna.com. Problem ten dotyczy zarówno taktyk zapleczowych, jak i artykułów sponsorowanych, o czym opowiadałem chociażby na SEO Poland we wrześniu w Krakowie.
Do prowadzenia skutecznych kampanii SEO w coraz większym stopniu konieczne jest wykorzystanie Google Search Console API, zewnętrznych narzędzi wspierających indeksowanie oraz linkowanie na tzw. 2nd tierze.
Google ma problem nie tylko z indeksacją nowych treści, ale także potrafi utrudnić nam życie, wyindeksowując te starsze. Coraz częściej spadki widoczności stron są spowodowane nie jakąś karą ze strony Google czy zmianą dopasowań do intencji. Bardzo często powodem jest właśnie spadek indeksacji podstron albo wyindeksowanie stron linkujących do nas. W ten sposób domena traci autorytet w Google, czego skutkiem jest spadek pozycji, ruchu i sprzedaży. Chcesz efektywnie pozyskiwać ruch organiczny z wyszukiwarki? Musisz zadbać o indeksację swoich zasobów i linków.
A tego, jak zaplanować strategię link buildingu, jak ich szukać i je oceniać, dowiesz się na szkoleniu SEO: Pozycjonowanie i Link Building!
Mateusz Malinowski
Od 2016 roku prowadzi działania SEO w Fabryce Marketingu. Specjalizuje się w tworzeniu kompleksowych strategii SEO (rynek krajowy i zagraniczny), audytowaniu serwisów, rekomendacjach content marketingowych pod kątem SEO oraz działaniach e-commerce SEO. Na swoim koncie ma ponad 100 zrealizowanych projektów SEO. Szkolił w firmach takich jak: E. Wedel, Eveline Cosmetics, Blue Media, Skarbnica Narodowa, El Digital, DUKA, Lightbox, Etam, Herbapol, Golden Rose oraz Substral.
Marketing w 2022 roku został zdominowany przez sztuczną inteligencję. Nastroje w branży są mocno spolaryzowane – część osób postrzega w tym ogromną szansę i wejście niczym w nadświetlną z rozwojem naszej dziedziny, inni z kolei mają obawy, że zostaną zastąpieni przez AI.
Szczególną uwagę przykuły narzędzia do tworzenia contentu, które powstawały jak grzyby po deszczu. Momentami ciężko było wręcz wychwycić, które realnie będą użyteczne. Jednak bez wątpienia każdy chciał wypróbować je we własnym zakresie. Kiedy pod koniec 2022 roku ta burza nieco przycichła, do gry wszedł chatGPT, który często był określany jako lepsza wersja dotychczasowego rozwiązania. Jednak dla mnie jeszcze bardziej intrygujące jest to, jak będzie działał model GPT-4, który ma się już niebawem pojawić na rynku i będzie bazował na 500 razy większej bazie parametrów!
Tomasz Stopka
Ekspert SEO. Prowadzi własną agencję SEO SEMURAI. Lubi grzebać w kodzie stron. Po godzinach, gdy ma czas, rozwija serwis VRnews.pl, gdzie pisze o wirtualnej rzeczywistości.
Zauważyłem kilka wydarzających się rzeczy. Po pierwsze, można było odczuć, że nastąpił peak zainteresowania wykorzystania LinkedIna do wysyłania spam-wiadomości. Może po prostu mam szczęście i dostaję obecnie maksymalnie jedną wiadomość na dwa tygodnie, kiedy w połowie roku to średnio co 2-3 dni coś tam wpadało.
Druga sprawa – odczuwalne coraz większe znaczenie Twittera w Polsce. Raczej marna szansa, że dogoni on Facebooka czy TikToka, ale da się zauważyć, że jest tu coraz częściej wykorzystywany pewien potencjał w promocji firm, ale przede wszystkim osób i marek. Patrząc na (trochę niezrozumiałe dla mnie) zamieszanie związane z przejęciem Twittera przez Elona Muska, widać też zainteresowanie zdecentralizowaną siecią społecznościową Mastodon.
W branży SEO widzę natomiast, że klienci coraz częściej szukają wsparcia przy prowadzonych działaniach, a niekoniecznie ich realizacji od A do Z. Zamiast audytów czy linkowania pojawia się zainteresowanie usługami powiązanymi z konsultacjami czy szkoleniami. Oczywiście daleki jestem od tego, żeby wskazać to jako trend, ale jest to widoczne zachowanie klientów.
Krzysztof Marzec
CEO w DevaGroup, agencji z tytułem Partner Google Premier i Google Rising Star. Trener SEO, Google Ads & Analytics, prowadził szkolenia dla najlepszych agencji i domów mediowych bezpośrednio na zlecenie Google, szkolił w Akademii Google Partners. Autor dwóch książek z wyprzedanymi nakładami, ponad setki artykułów i wysoko ocenianych kursów online.
Tu zero zaskoczenia. Rosną budżety działań performance marketingu i te dziedziny, które potrafią pokazywać mierzalne efekty. Głównym kanonem w Google Ads była:
- automatyzacja z rosnącymi budżetami zarządzanymi przez automatyczne strategie ustalania stawek,
- zwiększone używanie zasobów Google poprzez kampanie Discovery,
- czy niemal w pełni automatyczne Performance Max.
Od dłuższego czasu zmiany idą w kierunku mniejszej kontroli tego, co dzieje się na koncie, ale niekoniecznie z zyskiem dla efektywności kampanii.
W SEO trend data driven SEO połączonego z mocnym naciskiem na content marketing odpowiadał za najbardziej skuteczne kampanie, jakie widziałem lub miałem przyjemność oceniać. Najmodniejsze stało się jednak mówienie o AI w SEO. Technologia ma mnóstwo zalet, jak choćby generowanie tekstów, podobnych pytań, gotowych funkcji i poleceń pod arkusze Google czy fragmentów kodu. Ma też sporą wadę prawną (brak źródeł i klarowności praw autorskich do tekstów) oraz systemową (Google nie jest zachwycony wizją indeksowania generowanych tekstów). Mimo tego z zaciekawieniem obserwuję rozwój tej technologii i polecam to innym. Niezależnie od tego jaka będzie przyszłość AI w SEO, to korzystanie z obecnych rozwiązań może być spora przewagą konkurencyjną.
Witold Wrodarczyk
CEO w Adequate Interactive Boutique. Certyfikowany specjalista Google Ads, Analytics i Facebooka. Doradca inwestycyjny. Ekspert w zakresie optymalizacji profit-driven i modelowania atrybucji.
Trudno wskazać działanie, które dominuje. Wręcz przeciwnie, nacisk na omnichannel wymusił większą dywersyfikację kanałów marketingowych. Bez wątpienia reklama video jest w ofensywie – reklam chociażby na YouTube jest znacznie więcej (widać to gołym okiem), na co wpłynęło też pewnie obniżenie ceny reklamy w YouTube jeszcze przed 2022 rokiem (szacowałbym, że CPM spadło trzykrotnie).
Rośnie znaczenie influencer marketingu i współpracy twórców treści z markami. Trzeba też odnotować wzrost zainteresowania marek takimi obszarami, jak metaverse, NFT i generalnie tzw. Web 3.0, choć wydaje się, że pojawiające się w tym obszarze kontrowersje oraz wciąż niewielki poziom adopcji przez użytkowników spowodowały ostudzenie zapędów w tym kierunku. Może przyszłość internetu leży jednak gdzie indziej?
Mateusz Muryjas
Doświadczony analityk, strateg i szkoleniowiec. Pomaga firmom rozwiązywać problemy z analityką internetową i optymalizacją konwersji. Pasjonat wizualizacji danych. Uwielbia opowiadać prostym językiem o złożonych zagadnieniach. Za swoich zawodowych przyjaciół uważa Google Analytics i Google Data Studio.
W analityce internetowej 2022 rok zdominowany został przez wszystko co związane z Google Analytics 4. Wśród marketerów dominowały następujące słowa: „wdrożenia”, „szkolenia” i „migracje” związane z adaptacją do nowego rozwiązania analitycznego firmy Google. Nie wszystkim przypadło ono do gustu, dlatego – chyba po raz pierwszy od wielu lat – pojawiły się dyskusje o alternatywach. Wśród popularnych zamienników pozwalających na analizę ruchu na stronie wymieniano takie narzędzia, jak Matomo Analytics, Piwik PRO czy oferujące bardzo podstawową i uproszczoną analitykę startupy, takie jak Fathom Analytics.
Wśród kanałów marketingowych, których (subiektywnie) padłem ofiarą w tym roku, wyróżniłbym treści rozrywkowe, marketingowe i edukacyjne publikowane na TikToku. Z drugiej strony warto zwrócić uwagę na profesjonalizację content marketingu w serwisach takich jak Quora i Medium, które coraz częściej stają się pierwszym miejscem poszukiwania informacji i generowania leadów w B2B.
Kamila Kotowska
Head of Marketing w cux.io. Od ponad 6 lat związana z branżą kreatywną. Prowadzi zajęcia ze studentami i szkolenia z efektywnej komunikacji. Jako entuzjastka content i growth marketingu skupia się przede wszystkim na nieszablonowym podejściu do rozwiązywania problemów komunikacyjnych oraz budowaniu strategii kreatywnych. Mówi o sobie Creative MacGyver.
Po latach pakowania budżetów – w większości całkiem uzasadnionych – w marketing automation, w końcu nadszedł długo wyczekiwany zwrot w stronę Customer Experience. Zwrot o tyle długo wyczekiwany, że perspektywa klienta i skupianie się na jego doświadczeniach to jednocześnie najprostsza i najbardziej efektywna droga do budowania przewagi konkurencyjnej. Tak więc marka zyskuje oddanych, zaopiekowanych i zadowolonych klientów, a konsumenci odpowiedź na swoje bolączki. Plan bez wad! Brawa dla wszystkich marketerów, którzy w 2022 roku pochylili się nad analityką behawioralną. Oby tak dalej!
Dawid Bagiński
Posiada bogate 15-letnie doświadczenie w budowaniu biznesów, marketingu i sprzedaży. Prowadzi agencję marketingu w social mediach, Social Elite, która w latach 2018–2021 pomogła swoim klientom wygenerować ponad 1 mld zł sprzedaży. Swoje doświadczenie wykorzystuje, aby pomagać przedsiębiorcom w e-commerce w poukładaniu biznesu i przebiciu szklanego sufitu przychodów, a dyrektorom marketingu i sprzedaży w B2B w pozyskiwaniu większej ilości leadów poprzez wdrożenie nowoczesnego marketingu i automatyzacji.
Moim zdaniem zdecydowanie największą i nieprzerwaną dominację wykazywała platforma Facebook, a dokładnie działania reklamowe, które w tym roku były realizowane z jeszcze większą intensywnością. Drugą najchętniej wybieraną metodą marketingu były webinary.
Maciek Wróblewski
Ze światem YouTube związany od 2013 roku. Prowadzi szkolenia i opowiada o YouTube na konferencjach branżowych. Posiada certyfikat YouTube Certified in Audience Growth. Po godzinach pomaga użytkownikom produktów Google na oficjalnych Forach Pomocy jako Top Contributor.
Najbardziej widoczną zmianą w marketingu w 2022 roku był znaczący wzrost liczby użytkowników konsumujących krótkie, pionowe treści video. To nie tylko rosnąca popularność TikToka, ale też promowanie przez „starych graczy” formatów YT Shorts i Reels. Taka nagła zmiana pośrednio dotknęła większość marketerów.
Po pierwsze, wpłynęło to na stawki reklamowe poprzez mniejsze inventory. Np. na YouTube reklama w formacie Shorts jest dostępna tylko dla kampanii for action. Kiedy widzowie zamiast długich video zaczęli oglądać Shortsy, pojawiło się mniej okazji, aby wyświetlić im naszą reklamę. Kiedy dodamy do tego mniejszą ilość czasu spędzonego na YouTube kosztem TikToka, mamy wytłumaczenie wyższych kosztów reklamy na YouTube.
Po drugie, odpływ widzów w kierunku krótkich pionowych treści podniósł youtuberom poprzeczkę trudności w dotarciu do swoich widzów. Kiedy tyle samo Twórców rywalizuje o mniejszą ilość czasu, wyświetlenia spadają. Ci Twórcy, którzy zaczęli stosować recycling contentu i wycinać fragmenty długich treści celem publikacji na Shorts (np. Matura to bzdura), minimalizują tego skutki. Nie każdy Twórca ma jednak format i siły na to, aby tworzyć kolejne materiały.
Po trzecie, rosnąca popularność krótkich treści i fakt, że ich cykl życia jest krótki, dało wielu markom szansę na zwiększenie dotarcia ze swoją komunikacją. Źródłem popularności jest specyficzny system rekomendacji TikToka czy Instagrama, które premiują nowe treści (w sensie niedawno przesłane). Marki osobiste oraz takie, które mają w swoich zespołach kompetencje do tworzenia treści, zaczęły dzięki regularnym publikacjom rosnąć. Ta regularność stała się możliwa poprzez obniżenie bariery wejścia. Dużo prościej (taniej) jest stworzyć krótkie, pionowe video niż 10-minutowy odcinek na YouTube. Idealnym przykładem jest tutaj Michał Wrzosek i jego Centrum Respo.
Więcej na temat video marketingu i skutecznych działań na YouTube dowiesz się na szkoleniu z YouTube, które poprowadzi Maciek Wróblewski!
Mariya Kallagova
Partnerka w Tribe47, agencji wyspecjalizowanej we wprowadzaniu na rynek i wspieraniu wzrostu firm z sektora e-commerce. Przeszła długą drogę od specjalisty performance do dyrektorki kreatywnej. Związana z digital marketingiem od ponad 10 lat. W Tribe47 prowadzi konsultacje i warsztaty strategiczne oraz koordynuje pracę zespołów przy ich wdrażaniu. Specjalizuje się w kreacji, modelu subskrypcyjnym i złożonych produktach cyfrowych.
2022 był dla mnie rokiem dominacji krótkich form. Nie od dziś wiadomo, że zwięzłość jest siostrą talentu. TikTok od kilku lat sukcesywnie zmienia sposób, w jaki konsumujemy treści wideo, a najpopularniejsze porady od guru LinkedIna dotyczą tego, jak sformatować tekst, żeby był łatwiej przyswajalny. A jakie to ma konsekwencje dla nas jako marketerów?
- Wielkie marki przestały się bać krótkich form – coraz częściej inwestują w autentyczne produkcje z influencerami czy ambasadorami, zamiast w „długie i piękne” filmy brandowe.
- Coraz krótszy czas skupienia uwagi sprawia, że tworzone przez nas treści – niezależnie od formy i medium – powinny być coraz bardziej angażujące, trafne i stymulujące do działania.
Pro tip na 2023 rok: uczmy się budować storytelling w 15 sekund.
Anna Prończuk-Omiotek
Znana jako AnnaPRO, ponieważ uczy, jak robić PROfesjonalne webinary i prezentacje. Przedsiębiorca, marketer, certyfikowany trener szkoleń online. W branży od ponad jedenastu lat. Współpracowała m.in. z takimi firmami jak Allegro, Mercedes-Benz, TEDx, infoShare Academy. Autorka trzech kursów online, w tym kompleksowego programu „Webinar Master”, opartego na autorskiej metodzie WebinarPROTM.
1 Wideo
W 2022 roku branżę zdominowały krótkie formy wideo, takie jak TikTok i Reels. Dodatkowo algorytmy boostują na Instagramie Rolki, co spotkało się ze sprzeciwem użytkowników tej platformy. Powstała nawet cała oddolna inicjatywa: „Make instagram instagram again”. Wszystko zaczęło się od niepozornego posta fotografki, Tati Breuning, który stał się viralem… Polecam sprawdzić. 🙂
Dłuższe formy wideo, jak webinary, niestety w 2022 roku w Polsce trochę się już „przejadły”, bo po pandemii każdy z nas zatęsknił za kontaktem osobistym. Zbyt duża ilość e-spotkań dała nam w kość i obawiała się tzw. zoom fatigue. Na szczęście nie wszystko stracone! Po zachłyśnięciu się „normalnością” wracamy przed ekrany.
Na rynku międzynarodowym webinary trzymają się bardzo dobrze (zwłaszcza te anglojęzyczne, nastawione na szerokie grono odbiorców z różnych krajów). Nadal stanowią one najważniejszy kanał wideo, na który stawia większość firm. Potwierdza to m.in. raport „The state of video marketing in 2022”.
2 LinkedIn
Społeczność LinkedIna rośnie! Aktualnie na całym świecie miesięcznie z LinkedIna korzysta 810 mln użytkowników, z czego w Polsce jest to 5 mln. Najwięcej, bo aż 2,8 mln użytkowników, to osoby pomiędzy 25 a 34 rokiem życia; 48,7% kobiety, w 51,3% mężczyźni. LinkedIn też dość mocno się rozwija. W 2022 roku pojawiły się takie funkcje, jak:
- newslettery dla osób prywatnych i dla firm,
- planowanie postów,
- pokoje audio ala Clubhouse.
3 Sztuczna inteligencja, Meta i NFT
Marketing w 2022 roku to również boom na A.I. Chat GPT, metaversy, tokeny NFT – to tylko część nowości. Sama kupiłam w zeszłym roku NFT z Anthonym Hopkinsem, aby sprawdzić, jak to działa. 😃
Co taka zmiana rynkowa oznacza dla nas, marketerów?
Jeżeli drżysz w obawie przed tym, że A.I. zabierze Ci pracę, to chcę Cię uspokoić. Do obsługi rozwiązań opartych o sztuczną inteligencję nadal są potrzebni „prawdziwi ludzie”.
Chociażby Chat GPT. Wydawać by się mogło, że może napisać za nas cały scenariusz wideo na YouTube. Ba! Ja nawet jeden taki scenariusz z jego pomocą napisałam. 😉 Niestety, daleko mu było do ideału.
- Pojawiły się w nim nieznaczne błędy merytoryczne (10 na 15 porad marketingowych było poprawnych, a 5 wymagało doprecyzowania lub skasowania).
- Język polski wymagał wygładzenia. Nie było tragicznie (nie tak jak dawniej w Google Translate), ale szału też nie było. Tekst był poprawny gramatycznie, ale sztywny i bez polotu. Oto przykład jednej z porad wygenerowanej przez Chat GPT na temat tego, jak zwiększyć zasięg swoich postów na Facebooku: „Korzystaj z atrakcyjnych wizualizacji: Posty z interesującymi obrazami lub wideo zwykle otrzymują więcej reakcji i są bardziej prawdopodobne do dzielenia się”.
Czerstwe, co nie? Dlatego uważam, że co najmniej przez najbliższe trzy lata sztuczna inteligencja nie zabierze pracy marketerom. Co później? Zobaczymy. 😊
Dla niewtajemniczonych krótki słowniczek pojęć na 2023 rok:
- Chat GPT – bot, z którym możesz porozmawiać, zadając mu różnorakie pytania. Skrót GPT oznacza Generative Pre-trained Transformer 3, czyli autoregresyjny model języka, który wykorzystuje głębokie uczenie do tworzenia tekstu podobnego do ludzkiego.
- DALL-E – oprogramowanie oparte na sztucznej inteligencji, która na podstawie podanego przez Ciebie opisu tekstowego generuje abstrakcyjne grafiki (np. magiczne stwory w kosmosie).
- Metaverse / metaświat – jest to zbitka dwóch słów: meta (poza) oraz uniwersum (świat). Jak podaje Cambridge Dictionary, jest to internet postrzegany jako wyimaginowany obszar bez granic, gdzie można spotkać ludzi w wirtualnej rzeczywistości. Ludzie jako awatary wchodzą ze sobą w interakcje w trójwymiarowej przestrzeni, która naśladuje rzeczywistość. Co ciekawe, firma znana pod nazwą Facebook w 2022 roku zmieniła nazwę na Meta, aby podkreślić, że zamierza zainwestować w powstanie innowacyjnej wizji internetu.
- NFT, czyli „non-fungible token” („niewymienialny token”) – dlaczego niewymienialny? Bo nie ma odpowiednika w innych przedmiotach czy walutach. To oznacza, że każdy NFT jest wyjątkowy, niepowtarzalny i powinien być traktowany jako przedmiot odrębny od czegokolwiek. Dodatkowo każdy NFT istnieje na blockchainie, co stanowi dowód autentyczności danego cyfrowego dzieła. Cyfrowe małpy (Bored Ape Yacht Club), avatary Azuki czy piosenkarka Doda sprzedawana „na kawałki” – to tylko wybrane NFT, które mogą Cię zainspirować. 😊
Wojciech Popiela
Specjalista UX i optymalizacji konwersji metodami badawczymi. Co-Founder agencji CRO/UX Webmetric. Ze swoim zespołem dostarcza wartość dla biznesu, zwiększając użyteczność i współczynnik konwersji stron www, sklepów oraz aplikacji. Prowadzi również kanał UX On the Way, gdzie w prosty sposób mówi o doświadczeniach użytkowników w biznesie oraz roli badań w procesie projektowym. Współpracował m.in. z takimi markami, jak Bauer Media, Komputronik, Neonail i Eurocash.
Na pewno widoczne, ale też i bardzo trudne, były działania związane z wojną na Ukrainie. Wiele marek musiało odnaleźć się w tej sytuacji, zdefiniować się na nowo, podjąć niełatwe decyzje biznesowe.
Wojtek Kardyś
Ekspert do spraw komunikacji internetowej. Z wykształcenia filozof i scenarzysta. Z pasji PR-owiec, marketer, mówca konferencyjny, konsultant, szkoleniowiec i felietonista. Współzałożyciel agencji produkcyjno-konsultingowej Good For You. Zdobywca nagród branżowych (takich jak Brązowy Spinacz). Twórca pierwszej w Polsce audycji radiowej w całości poświęconej influencerom.
To był trudny rok. Napaść Rosji na Ukrainę zastopowała wiele działań marketingowych. Wiele zaplanowanych akcji nie ujrzało (niestety, wiem to z doświadczenia) światła dziennego. Pojawiły się głośne bojkoty marek i liczne problemy z komunikacją (sprzedaż produktów w Rosji lub za późne wychodzenie z ich rynku itd.). Kryzys na kryzysie. Zapewne każdy inny ekspert wspomni o modelach subskrypcyjnych, hiperlokalności, kampaniach długoterminowych z influencerami, ale to wszystko można było przewidzieć. To jednak właśnie kryzysy uderzyły w nas szczególnie mocno w tym roku.
Każdy dzień przynosił większy lub mniejszy kryzys. Wizerunkowy, PR-owy, sprzedażowy… Oświadczenia, radzenie sobie z kryzysami i przeciwdziałanie im zdominowało rok 2022. Z przykrością stwierdzam, że dalej mało inwestujemy w przeciwdziałanie takowym, a jeżeli się pojawią, liczymy na cud.
Nie każdy kryzys wizerunkowy będzie wyglądał tak memicznie jak ten z Borysem Szycem i mlekiem. Niektóre mogą się odbić porządnie na naszej marce, dlatego w kolejnych latach powinniśmy nie tylko przeszkolić dział komunikacji z radzenia sobie z takowym, ale również stworzyć odpowiednie procedury co robić, gdy się kryzys pojawi. I to jest wyzwanie na rok 2023.
Aleksander Cierniewski
CEO Semcore. Pełen energii lider. Dba o kluczowe procesy, kulturę organizacyjną i współpracę ze wszystkimi zespołami w firmie. Niekwestionowany autorytet z obszaru sprzedaży, który efektywnie realizuje cele biznesowe. Członek rady programowej w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu. Pasjonat e-commerce i podejścia Customer Success.
W przypadku social mediów TikTok zdecydowanie wygrywa w kwestii zainteresowania i aktywności użytkowników. Platforma zbierała dużo contentu i bardzo szybko można było osiągnąć spore zasięgi. Nie oznacza to jednak, że Facebook czy Instagram przestały być istotnymi platformami sprzedażowymi.
W przypadku pozycjonowania na pewno zmienia się podejście do strategii SEO. Potwierdza się to, o czym w Semcore mówimy od lat: SXO to najlepszy sposób na optymalizację oraz dotarcie do klientów. Rynek się zmienia, jest większa konkurencja w internecie i dynamicznie rozwija się e-commerce, a to wszystko doprowadza do sytuacji, w której samo pozycjonowanie przestaje wystarczać, aby firma była widoczna w sieci. SXO czyli Search Experience Optimization to kompleksowe podejście do tematu optymalizacji witryny internetowej i zwiększania jej popularności. Strategia ta, oprócz pozycjonowania, zawiera również dbałość o zwiększenie konwersji oraz polepszenie doświadczeń użytkownika.
Co więcej, istotnym wydarzeniem było przejęcie Twittera przez Elona Muska i zamieszanie, które mu towarzyszyło. W lipcu Musk przekazał, że kończy porozumienie zawarte z zarządem firmy w sprawie zakupu serwisu społecznościowego z powodu „fałszywych i wprowadzających w błąd” informacji o firmie. Kilka dni później poinformowano, że Twitter Inc. pozwał miliardera za naruszenie umowy kupna tego medium społecznościowego. Obie strony umowy zobowiązały się wypłacić odszkodowanie w wysokości do 1 mld dolarów, gdyby transakcja nie została sfinalizowana ze względów, które nie zostały w niej przewidziane.
Anna Ledwoń-Blacha
Co-founder & Creative Director w agencji More Bananas oraz co-founder i główny organizator CRASH Mondays. Szkoleniowiec – głównie w zakresie mediów społecznościowych i customer experience. Była trenerka w agencji Socjomania, gdzie szkoliła z mediów społecznościowych, obecnie trenerka w IAB Polska. Współautorka kilku kursów e-learningowych. Ma międzynarodowy certyfikat DIMAQ PROFESSIONAL potwierdzający wiedzę i doświadczenie z zakresu digital marketingu.
Wśród tematów, które w moim marketingowym otoczeniu najczęściej brane były na tapet, bądź które najczęściej poruszaliśmy z klientami, znalazły się:
- aspekty prawne współpracy z influencerami i oczywiście wszystkie nowe regulacje i standardy stworzone przez UOKiK,
- tematy ekologiczne i CSRowe vs. inflacja i kryzys gospodarczy,
- kryzys geopolityczny, czyli przede wszystkim wojna na Ukrainie i komunikacja, aspekty PRowe z tym związane, a również edukacja i świadomość w zakresie bezpieczeństwa danych czy fake newsów,
- przejęcie Twittera przez Elona Muska,
- AI, AI i jeszcze raz AI.
Przypominamy, że wielkimi krokami zbliża się konferencja I ♥ Marketing & Technology, która odbędzie się już 22–24 października 2024 roku oraz organizowane przez nas 33 szkolenia z zakresu marketingu.
Jeśli chcesz być zawsze na bieżąco, zamów prenumeratę magazynu sprawny.marketing!