Przyznam szczerze, że w dniu wczorajszym wstrząsnęła mną informacja o zmianach jakie nastąpiły w algorytmie Page Rank, a tak naprawdę o zmianie sposobu indeksowania tagu rel=nofollow. Jest to moim zdaniem najpoważniejsza zmiana algorytmu Google w ciągu ostatnich kilku lat.
W dużym skrócie. W ostatnich dniach w Seatlle odbywała się konferencja SMX Advanced, podczas której Matt Cutts zapytany o Page Rank sculpting i przyczyny stosowania linków nofollow na stronie głównej YouTube.com, niespodziewanie mocno rozwinął swoją wypowiedź:
2) Pagerank sculpting
Why does Google not support this? What Matt / Maile tried to communicate earlier is that you can use the rel=”nofollow” attribute, but you can spend far better time working in other areas of your site. if you have 5 nofollowed links on a page with 10, the old theory that the 5 followed links get the value is less effective thesedays, but you won’t get a penalty. If you’re using nofollow, it’s almost like a band aid. Think about how to link within your site more effectively.
Why is it less effective now? (Danny). Youtube was mentioned because a lot of internal links in Youtube were / are nofollowed. We didn’t want videos featured on the homepage to receive the incredible levels of pagerank from the Youtube homepage and that was a deliberate choice by Google.
What was the change? Initially if you had the 5/10 links scenario, the spread of pagerank was easy to predict. That’s not the case now because of feedback from the “crawl / index” team.
5) Back to PR sculpting – where is the lost pagerank going?
Think of pagerank “evaporating” when you nofollow a link. Think about your architecture and use nofollow sparingly. If you’re a power user then do nofollow register links because the URL isn’t wanted in the Google index. The ways we determine our opinion of pagerank are definitely more sophisticated now compared to the past.
Rand Fishkin w swoim artykule zwrócił uwagę iż wg. jego szacunków opartych na danych zebranych z 474,779,069,489 linków, rel=nofollow jest stosowany przy 2,7% linków, z czego 75% to linki wewnętrzne. Mówimy zatem o zmianie dotyczącej ponad 9 milionów linków.
O co chodzi ? – w dużym skrócie
News z zagranicy szybko na polski rynek przełożyli Bynajmniej.pl oraz Lexy.
Na poniższej grafice prezentujemy, jak aktualnie Google bot rozpatruje linki nofollow i jak aktualnie przepływa Page Rank:
Nowy algorytm PageRank/Nofollow
Co dalej ?
Wydaje mi się, że wczorajszego newsa należy połączyć z innym aspektem algorytmu o którym pisał Mendax oraz była Googlerka Vanessa Fox. Czyli o wynikach testów indeksacji Flasha oraz JavaScript. Okazuje się, że linki zapisane w tego typu formatach indeksują się coraz lepiej, a co za tym i idzie także tego typu linki zaczęły przekazywać Page Rank, Anchor text i inne SEO atrybuty.
Jest to o tyle ważne bowiem do niedawna istniały 2-3 sposoby na sprawienie aby link przestał dla robota Google istnieć:
- nadanie linkowi rel=nofollow
- zapisanie linka w JavaScript
- zapisanie linka we Flashu
Na dzień dzisiejszy wszystkie trzy opcje nie funkcjonują tak jak dotychczas, co generuje pytanie o inne White SEO możliwości ukrywania obecności linka w treści strony ?
Przyczyny wprowadzenia zmian w nofollow
W mojej opinii w całym zamieszaniu chodzi głównie o webmasterów, którzy wynaturzyli dotychczasową funkcjonalność tagu rel=nofollow. Wspomniany znacznik powstał głównie jako zabezpieczenie przed spamem i tu trzeba przyznać twórcom, że znakomicie spełnia on swoje zadanie, mając do pomocy szereg filtrów oraz wtyczek antyspamowych.
Problem z nofollow na szeroką skalę pojawił się w 2008 roku kiedy to webmasterzy podjęli próby testowania tagu rel=nofollow na wewnętrznych linkach swoich serwisów. Celem takiego działania było sterowanie przepływem mocy pomiędzy podstronami serwisu, kierowanie „real Page Rank” w miejsca słabo zaindeksowane, lub wybieranie z pomocą nofollow najlepszego anchora linka.
Drugi problem, który mojej opinii przelał czarę goryczy to nadmierne stosowanie tego rozwiązania przez nowo powstające serwisy.
Zauważcie że rel=nofollow używają największe serwisy społecznościowe na świecie takie jak np.:
- Wikipedia – jest naczelnym przykładem serwisu, który rozpoczął stosowanie rel=nofollow na szeroką skalę, i to właśnie w ślad za Wikipedią poszła szeroka rzesza twórców stron. Wikipedia sporo skorzystała na takim podejściu do sprawy, co zaowocowało wysokimi pozycjami strony w SERPach.
- Twitter.com – kolejny serwis który zdobywa olbrzymią popularność w sieci i co za tym idzie generuje masę coraz bardziej kłopotliwych dla Google wątpliwości i pytań ukazujących wady obecnego/starego algorytmu.
- YouTube.com – to od pytania o powody stosowania nofollow na serwisie Google jakim jest YouTube zaczęła się cała afera ;).
- WordPress, Blogspot.com – wszystkie komentarze z automatu otrzymują rel=nofollow.
- Także polski wykop.pl jest przykładem serwisu, który niemal w naturalny sposób powinien linkować do wartościowych treści a tego nie robi używając znacznika nofollow.
Linki nofollow są przydzielane niemal z automatu przez wszystkie nowo powstające serwisy web 2.0, społecznościowe, blogi itp. Przeważają dwie motywacje:
– Bo robią tak wszyscy duzi
– Zachłanności na „Page Rank” i wiara w to że nielinkowanie na zewnątrz podniesie nasze własne pozycje np. wikipedia jest przykładem serwisu który dostawał masę linków zewnętrznych natomiast w ogóle nie linkował na zewnątrz.
Reasumując ostanie zmiany algorytmu wymierzone są przede wszystkim w duże strony oraz Page Rankowo skąpych webmasterów. Page Rank jest w internecie walutą, natomiast Google, Narodowym Funduszem Walutowym regulującym przepływ tej waluty. Duże serwisy coraz wyraźniej zakłócały model przepływu Page Rank (Link graph) w sieci i zmiana powinna mieć dla nas maluczkich pozytywny wpływ.
Ewolucja nofollow nie jest wymierzona w drobnych webmasterów a wręcz przeciwnie, Google broni naszych SERPowych interesów przed dominacją olbrzymów a także przywraca nadzieję na powrót bezinteresowności linkowania w sieci.
Na tą chwilę sugeruję spokój i rozwagę, Google musi przeindeksować całą sieć :) (być może już to zrobił w postaci majowego niespodziewanego upadte PR), poczekajmy także na post na blogu Matt’a Cutts’a oraz na pierwsze testy przeprowadzone po nowych zmianach.
P.S. Zalążkiem do artykułu był komentarz jaki zacząłem pisać w pod postem Lexy ;). Pozdrawiam.
Edycja – dodane: 08.06.2009
W związku z artykułem jaki pojawił się na Interaktywnie.com odpowiedziałem Grzegorzowi Miłkowskiemu na kilka pytań:
– jak ta zmiana wpłynie na pracę pozycjonerów, co będzie musiało się zmienić?
Na tą chwile jeszcze bardzo ciężko ustalić czy zmiana już została wdrożona. Jeśli tak, to z naszych symulacji wynika że wkrótce powinny spaść pozycje a także ruch z Google na duzych stronach powszechnie stosujących parametr nofollow takich jak np. Wikipedia lub polski Wykop.pl
Czas pokaże jak te zmiany przełożą się na pozycje w SERPach.
– jaka jest Pana zdaniem przyczyna takiego ruchu Google’a i decyzji o wprowadzeniu tych zmian?
Nadużywanie tego parametru przez serwisy będące swego rodaju papierekiem lakmusowym globalnego internetu (głównie serwisy typu User generated content) z popłochem tagowały każdy link wychodzący tagiem rel=nofollow. W tym znaczeniu Google stał się ofiarą swoich własnych wytycznych dla webmasterów a konkretnie zdania dotyczącego: Linkowania do treści pochodzącej z niezaufanego źródła.
Nadużycia w tym zakresie powodowały że Google z opóźnieniem indeksował lub algorytym niedoszacowywał wartościowych stron i treści.
– jaki będzie to miało wpływ na przeciętnego użytkownika / blogera?
Teoretycznie zgodnie z algorytmem Page Rank powinny ucierpieć strony które obficie linkowały na zewnatrz ale linki te tagowały znacznikiem rel=nofollow. Zwracam uwagę że na takiej zasadzie są linkowane kometarze na większości blogów w polsce.
– może branża SEO już „szepta” o jakichś kolejnych zmianach w algorytmie? Co następne może się zmienić? ;)
Myślę że zamiana jest na tyle poważna że potrzeba czasu na przełożenie się tej zmiany na wyniki wyszukiwań. Co więcej cały czas czekamy na bardziej i oficjalną i precyzyjną wypowiedz przedstawicieli Google.
Przypominamy, że wielkimi krokami zbliża się konferencja I ♥ Marketing & Technology, która odbędzie się już 22–24 października 2024 roku oraz organizowane przez nas 33 szkolenia z zakresu marketingu.
Jeśli chcesz być zawsze na bieżąco, zamów prenumeratę magazynu sprawny.marketing!
Myślę że mogłeś trafić w sedno pisząc o Twitterze czy innych spolecznościówkach które niszczą linkowanie właśnie przed nadmierne nofollowanie linków. Nofollow miało być zabezpieczeniem przed spamem, linkowaniem do stron bad neighborhood i tym podobne, a nie zatrzymaniem całej mocy strony ze zwyczajnego egoizmu. Jak coś jest wartościowe to warto linkować. W tym momencie, przy dominacji Twittera, to co wartościowe nie jest zauważane przez algo Google, właśnie przez dominację nofollow na Twitterze. Myślę że Google chce pozamiatać po TwitterSearch i wymusić na dużych dostosowanie się do ich wytycznych (bo w końcu nofollow to ich tag). I w sumie nie mam nic przeciwko.
Linkami w JS się (na dzień dzisiejszy) nie pozycjonuje. Robiłem test. Zaindeksował, ale nie wypozycjonował.
Poleca dwa komentarze:
1. Danny Sullivan
http://searchengineland.com/google-loses-backwards-compatibility-on-paid-link-blocking-pagerank-sculpting-20408
zwraca uwagę na to, że zmiana w nofollow to brak kompatybilności wstecznej w Google.
2. Andrew Goodman
Zwraca uwagę, że nofollow został wyolbrzymiony przez środowisko SEO i trudno teraz mówić o braku kompaybilności, skoro 'feature nofollow’ został spopularyzowany przez ludzi SEO, dokładnie obserwujących każy krok Matta Cuttsa.
Robert wyjaśnij dlaczego uważasz że post staje się po dwóch dniach nieaktualny ?
Nie wiem o jakim video mówisz ale jeśli o tym: http://www.youtube.com/watch?v=R4IE4WLPLZQ to słowa Matta sprzed kilu dni są cały czas aktualne. Cały czas warto nadawać nofollow linkom do podstron, których nie chcemy mieć w indeksie.
Ja bym dodał jeszcze jedno zdanie.
Wszyscy skupili się na nofollow a moim zdaniem jeszcze większe zamieszanie będzie przez indeksowanie linków w JS. Znając życie Google uodporni algorytm PR na linki z AdWords natomiast problem będą miały pozostałe sieci reklamowe. Być może wkrótce okaże się, że współpraca z wszystkimi innymi sieciami reklamowymi (poza google) na swoich stronach będzie miało wpływ na linkowanie wewnętrzne!
Chodzilo mi o prentacje zawarta w poscie „seo for bloggers” ale potwierdzam – moj blad, tam jest opisana dystrybucja PR ale nie ma nic o nofollow wiec rzeczywiscie nie dezauktalizauje sie po dwoch dniach – pospieszylem sie ;-)
Niemniej jednak nadal uwazam ze stwierdzenie iz ta zmiana miala miejsce juz, jest przedwczesne – bez jasnych dowodow albo jakiegos bardziej oficjalnego stanowiska mozemy raczej mowic o przypuszczeniach lub o planach a nie o zmianie.
A jesli chodzi o majowy update – to na moich stronach nie zaobserwowalem zwiazku – raczej wszystko po staremu.
PR na niektorych polecial w dol, ale akurat tam gdzie nie ma linkow wyhcodzacych i nie ma nofollow. Oczywiscie nie znaczy to kompletenie nic pozatym ze nie moge zamiany algorytmu potwierdzic.
Fishkin na blogu seomoz.org tez na ten temat pisze w trybie mocno przypuszczajacym.
teraz optymalizacja stron będzie „troszkę” utrudniona sterowanie PR w obrębie własnej strony będzie bardziej skomplikowane
Cześć Czarek!
Interesujący post :) Zgadzam się z Tobą, że nie ma powodu do paniki, głownie z dwóch powodów: ilość linków oznaczonych jest stosunkowo nie duża w porównaniu do ilości wszystkich linków. Poza tym zmiany w obliczaniu PR o których Matt wspomina miały już dawno miejsce, bez odczuwalnych przetasowań w SERPach :)
@Guglarz, dzięki za komentarz, ciekawe że nikt wcześniej tego nie zauważył.
Ostatnio Blipnąłem ciekawe spostrzeżenie Rand’a Fishkin’a:
Pojawiły się wyjaśnienia ze strony Matta – http://www.mattcutts.com/blog/pagerank-sculpting/ – oraz komentarz Randa – http://www.seomoz.org/blog/google-says-yes-you-can-still-sculpt-pagerank-no-you-cant-do-it-with-nofollow
Ciekawy test zrobiłem z rel nofollow.Do zupełnie nowej domeny wystawiłem kilka linkow z rel nofollow, nie zgłaszałem domeny do żadnych wyszukiwarek.Już po tygodniu domena została za indeksowana przez google.
A jesteś pewien, że w żaden inny sposób wyszukiwarka nie mogła dowiedzieć się o stronie? Moje często są zaindeksowane zanim pojawią się do nich jakiekolwiek linki ;-)
Domana była „świeżo” kupiona pod zaplecze ,i właśnie chciałem sprawdzić czy gooogle wchodzi na linki z rel nofollow. Widocznie wchodzi i też indeksuje. (zakazany owoc zawsze smakuje najlepiej także dla google) :)
dodam jeszcze,że nie była to domena z „odzysku” i nie miała wcześniej za indeksowanych stron.
Mozna jeszcze ukrywac link hashem.
Zmiany, tak jak zawsze, zmuszają innych do pracy na rzecz Google za free. Skończy się zmasowane nofollowanie i zacznie faktyczne sprawdzanie wartości. Ale tego nie zrobi Google, lecz właściciele portali, stron, katalogów itp.itd. Pewnie ewolucja będzie taka, że serwisy będą wdrażać systemy oceny przydatności linków strzałeczkami góra-dól jak w Google, i w zależności od oceny własnych lub społecznych moderatorów link dostanie, albo niedostanie odpowiedni atrybut.
Wszystko przed wczesne.
Dla mnie to Google się trochę zagubiło w tym wszystkim. Z jednej strony wprowadza jakąś nowość, która ma pomóc walce ze spamem, a później pośrednio sprawę chce zbagatelizować. Czemu serwis, który nie może zaufać w pełni linkom użytkowników ma być „karany” (inne linki mają mniejszą wartość przez to) z powodu tego atrybutu. Dla mnie to strzał w swoją nogę.
Oświećcie proszę starego lamera: Czy ja dobrze rozumiem konsekwencje tych zmian – jesli ważna dla kogoś jest moc linków wychodzących
– linków wewnętrznych powinno być jak najmniej – moc linków zewnętrznych jest/będzie bardzo zależała od liczby linków ( w tym wewn. na stronie), a więc rozbudowane menu, chmury tagów, tagi dodatkowe, ostatnio czytane itp. z 'nofollow' obniżą znaczenie innych linków nic nie wnosząc, bez obniżą, ale będą się nadawały do skierowania mocy na wskazane artykuły..
– czyli, w tym kontekście, na większości presell pages oprócz sporej liczby zewnętrznych jest zwykle mocne/rozbudowane podlinkowanie wewnętrzne, manu, tagi, inne.. co de facto czyni te strony.. mało wartościowymi
Trochę już czasu upłynęło – jakieś nowe obserwacje? środki zaradcze (poza area..)?
dzięki za artykuł :)
Linków wewnętrznych powinno być tylko i wyłącznie tyle ile jest potrzebnych do zaindeksowania i przekazania mocy istotnym podstronom z punktu widzenia właściciela.
Czyli linkujesz w ważne miejsca witryny a linki typu "logowanie" "załóż konto" wyrzucasz przy pomocy "area"
Przepraszam za może amatorskie pytanie ale czy external nofollow podchodzi pod nofollow czy to 2 różne atrybuty?
Jeden i ten sam atrybut, przy czym "external nofollow" sie praktycznie nie stosuje, nie wiem też czy jest zgodny ze standardami W3C. Używaj rel="nofollow"
Że niby nofollow nie działa? Jak nie działa, jak działa!
Dla mnie czytanie linka z fasha to dobra wiadomość, ale czy będzie to miało wpływ na „page rank” jak inne linki?
Czyli można już normalnie wrzucić np. menu flashowe i pan Google poindexuje te linki jak normalne?
A couple of minutes involving my own time setting it up.
Ja osobiście straciłem, do niedawna na starym skrypcie z mniejszą ilością linków, słabszym contentem miałem pozycje świetne, teraz gimnastykuje się aby mieć „jakieś”
Ogólnie obecnie nofollow chyba nie daje nic po za równowagą profilu linków.