Artur Strzelecki

Ile masz ASów w rękawie? Inne spojrzenie na adresy IP i hosting SEO

Całkiem niedawno ukazał się świetny artykuł Dominika Wójcik na temat adresów IP. Bardzo dobrze tłumaczy podstawy, czym jest adres IP, jest kilka słów o instytucjach zajmujących się adresami i hipotetyczny case gdy posiadamy linki ze wszystkich możliwych domen u jednego hostingodawcy. W tym artykule natomiast przeczytacie o jeszcze jednym bardzo ważnym elemencie wpływającym na postrzeganie adresów IP, który warto wyciągnąć na światło dzienne. Chodzi o systemy autonomiczne, tzw. ASy. Teoria oczywiście jest poparta prawdziwym przykładem ilustrującym, jaki mają wpływ systemy autonomiczne na pozycjonowanie.

Jak zapewne większość wie, hostingodawcy świadczący usługi utrzymywania stron i domen internetowych posiadają różne zakresy adresów IP w swojej ofercie. Zaczynając od najprostszego wariantu, w celach budowy własnego zaplecza możemy zakupić najtańsze, istniejące konto na serwerze współdzielonym. Przeważnie takie konta posiadają limit domen, które można przypisać do niego. Każda z domen, która będzie znajdowała się na koncie współdzielonym będzie miała przypisany ten sam adres IP. Mało tego, dotyczyć to będzie wszystkich innych kont utworzonych na tym serwerze i sprzedanych innym osobom, które hostują u tego samego hostingodawcy swoje strony internetowe. W normalnych przypadkach serwery obsługujące konta współdzielone posiadają setki domen przypisanych do jednego adresu IP.

W niektórych ekstremalnych sytuacjach, na hostingu współdzielonym może znajdować się kilka tysięcy domen gTLD lub ccTLD (generic lub country code Top Level Domain), a wszystkie one przypisane są do tego samego adresu IP. Dobrym przykładem takiego obciążonego adresu jest: 94.75.225.15, który posiada prawie tysiąc domen TLD. Hipotetycznie, pozyskując linki ze wszystkich domen jakie są przypisane do serwera, otrzymujemy prawie tysiąc linków, jednak wszystkie one pochodzą z jednego adresu IP, co delikatnie mówiąc byłoby podejrzane. Jedynym elementem różnicującym te linki, w zakresie ich pochodzenia, pomijam fakt rodzaju linka i umiejscowienia go w obrębie strony, będzie adres DNS wskazujący na ten konkretny adres IP oraz, jeśli istnieją publicznie widoczne, dane właściciela domeny. I tak, przy tym ekstremalnym przykładzie, prawdopodobieństwo, że linki pochodziłyby od tych samych właścicieli będzie bardzo niewielkie, zatem te linki będą dobrej jakości, jeśli brać pod uwagę tylko ich pochodzenie. W tej kombinacji nie biorę pod uwagę otoczenia linka i rodzaju treści w jakiej się znajduje.

Drugi przypadek, który jest bardziej popularny wśród firm świadczących usługi pozycjonowania to posiadanie serwera VPS lub dedykowanego. Serwer VPS to wirtualny fragment większego serwera, gdzie użytkownik otrzymuje większe zasoby do wykorzystania. Wśród wielu ofert użytkowania serwera VPS, są też takie, gdzie do dyspozycji mamy więcej niż jeden adres IP, jednak najczęściej (lub prawie) zawsze są one w tej samej klasie C. Nie wiadomo też od razu, czy te adresy nie są współdzielone z innymi użytkownikami pozostałych serwerów VPS zainstalowanych na jednej maszynie fizycznej. Publikując swoje strony pod zaplecze na serwerze VPS mamy średnio do dyspozycji od 1 do 4 adresów IP, ale prawdopodobnie wszystkie będą w tej samej klasie C. Liczba domen ogólnie wychodzących z tych adresów zależy wyłącznie od właściciela serwera. Hipotetycznie, umieszczając linki na wszystkich domenach zainstalowanych na serwerze VPS, otrzymujemy od 1 do 4 adresów IP.

Zauważ jednak, że pochodzenie domen będzie mniej zdywersyfikowane. Pewnie wszystkie domeny domeny będą należały do jednego właściciela, a możliwość definiowania serwerów DNS silnie zależy od tego gdzie domena jest zarejestrowana. Zatem tak utworzone zaplecze, mimo iż rozlokowane na kilku adresach IP, będzie wyglądać mniej naturalnie. Ten sam wariant się powtórzy gdy będziemy korzystali z serwera dedykowanego, wtedy mamy wyłącznie dodatkową pewność, że użytkowane przez nas adresy IP nie są również w czyichś innych rękach, tylko służą wyłącznie nam. Wbrew pozorom, takie rozwiązanie jeszcze bardziej sprawia, że tworzone zaplecze będzie wyglądało jeszcze bardziej nienaturalnie, po prostu w okolicy nie ma innych stron, należących do osób trzecich.

Trzecie rozwiązanie, które miało być lub jest lekiem na całe zło wcześniej przedstawione są hostingi SEO oferujące wiele adresów IP przypisanych do jednego konta. Te adresy z reguły oferowane są w pakietach i znajdują się w różnych klasach C. Wydajność takiego konta jest mocno ograniczona, z reguły właściciel hostingu udostępnia od 0,5 do 2% mocy procesora/pamięci/operacji IO itp. W grę wchodzą przeważnie proste strony w oparciu o HTML lub dobrze zoptymalizowane skrypty PHP. Jeśli założymy, że nadal istotna jest dla nas klasa C, to wykupując takie konto mamy dostęp do kilku/kilkunastu klas oferowanych przez firmy hostingowe. Zobaczmy jakie oferty są dostępne w Polsce:

  • Neteasy.pl SEO hosting: maksymalnie 24 adresy IP z puli 67 różnych klas C na jednym koncie
  • Linuxpl.com SEO hosting: maksymalnie 53 adresy z puli 159 adresów na jednym koncie
  • SEOlite.pl SEO Lite: maksymalnie 36 adresów z puli 16 różnych klas C na jednym koncie
  • Lokoz.com SEO hosting: maksymalnie 100 adresów z puli 8 różnych klas C na jednym koncie
  • HostingHouse.pl SEO Pro: maksymalnie 10 adresów z puli 10 różnych klas C na jednym koncie
  • RHosting.pl SEO Premium: 200 adresów z puli 75 różnych klas C na jednym koncie

Jest jeszcze kilka innych hostingów, które oferują różnicowanie adresów IP według różnych klas C, ale nie chodzi o to w tym miejscu aby wszystkie je wymieniać. Generalnie klasy C wśród hostingów się nie powtarzają. Kupując po jednym koncie u kilku hostingodawców, zasoby adresów będą się kumulować. Na pierwszy rzut oka wygląda fantastycznie, maksymalna możliwa dywersyfikacja adresów C. Jednak obarczone jest to sporymi ograniczeniami. Przede wszystkim wydajność sprzętowa. Administratorzy tych kont są bardzo wyczuleni na wydajność i próba postawienia tam zaplecza, które będzie pożerało więcej zasobów niż nam jest dozwolone kończy się najczęściej blokadą konta. Mniejszym złem są często pojawiające się błędy typu 503, ale to też jest już sygnał, że należy się pochylić nad optymalizacją skryptów. Bez znaczenia jest w tym miejscu geolokalizacja adresu IP, która w niektórych usługach jest podkreślana (np. rhositng posiada 13 lokalizacji geograficznych), ponieważ te wszystkie adresy IP, bez względu do jakich dostawców internetu należą, wskazują wyłącznie na jeden serwer. Zobaczmy jak wygląda prawdziwy polski seohosting w serwerowni Ionic w Krakowie.

Seo Hosting

Teraz gdy mamy już pewne wyobrażenie o możliwych do pozyskania adresach IP przejdźmy do meritum tematu czyli wspomnianych ASów. Dominik wykazał na przykładzie masek „/”, że pewne pule adresów należą do małych lub dużych dostawców usług hostingowych. Z przytoczonego adresu ftp://ftp.ripe.net/ripe/stats/membership/alloclist.txt wynika, że w Polsce mamy możliwość skorzystania z 348 dostawców internetu. Nie każdy z nich nadal działa, o czym świadczy status closed przy wielu nazwach firm. Nie każdy także, świadczy usługi hostingowe, gdzie można publikować strony. Nawet na tej liście można zobaczyć duże korporacje, które wykorzystują przydzielone pule adresów tylko na własne potrzeby. Wróćmy jeszcze raz na sam początek znaczenia adresów IP. Sieć Internet, powstała przez połączenie ze sobą różnych mniejszych sieci IP.

Dla mocnego uproszczenia można przyjąć, że najmniejsza możliwa sieć IP to jedna klasa C (niech sieciowcy się nie obrażają). Centralne zarządzanie tą siecią komputerową o globalnym charakterze jaką jest cały Internet jest technicznie niewykonalne, a przede wszystkim niewskazane. Dlatego na najwyższym poziomie zarządzanie Internetem jest niezależnie. To numerowane obszary, z których każdy obejmuje wiele sieci IP. Obszary te nazywa się systemami autonomicznymi (ang. Autonomous System, w skrócie AS). Zgodnie z techniczną specyfikacją, która w Europie definiowana jest przez RIPE, to właśnie RIPE zarządza przydzielaniem kolejnych systemów autonomicznych do niezależnych providerów. System autonomiczny w Internecie to sieć lub grupa sieci pod wspólną administracyjną kontrolą. Oczywiście posiada on więcej zadań i funkcji, ale niekoniecznie istotnych z punktu widzenia SEO.

Statystykę wszystkich systemów autonomicznych możemy sprawdzić http://www.cidr-report.org/as2.0/. Wynika z niej, że istnieje ponad 40 tysięcy ASów na całym świecie. W Polsce, mamy ich obecnie niewiele ponad tysiąc. Zobacz fragment listy polskich ASów :

AS1887 NASK-ACADEMIC
AS5526 WR-PL-AS
AS5527 JJS-AS
AS5550 TASK-AS
AS5616 MEDIATEL-AS
AS5617 TPNET
AS5629 GRAL
AS6714 ATOMNET
AS6778 BPTNet-AS
AS6873 LIBRUM-AS
AS6885 RSK-ASN
AS8200 COMMERCIAL-AS
AS8246 GTS-POLSKA-AS
AS8256 LODMAN-AS
AS8259 D2DIRECT-AS
AS8267 CYFRONET-AS
AS8286 ACI-AS
AS8308 NASK-COMMERCIAL
AS8323 CYFRONET-AS2
AS8326 PL-BYDMAN-EDU
AS8364 AS8364
AS8374 PLUSNET
AS8380 TU-EUROPA-PL-AS1
AS8458 BLUENET-AS
AS8459 AS8459
AS8477 ECHOSTARPL-AS
AS8501 PIONIER-AS
AS8508 SILWEB-AS-EDU
AS8535 AGORA
AS8545 ASN-PLIX
...

Każdy system autonomiczny musi posiadać własny numer, który jest przydzielany jest przez IANA/RIPE. To 32-bitowa liczba – Autonomous System Number (ASN), która jest dalej używana przez protokół BGP przy wymianie informacji o trasach. Numery są unikatowe, aby nie doszło do zapętlania się routingu. Podobnie jak w przypadku numerów IP, także tutaj można wykorzystać prywatne numery AS. Numery te są zwykle wykorzystywane w dużych sieciach. Prywatne ASN są numerami z zakresu 64512-65535, natomiast publiczny system otrzymuje numer z zakresu od 1 do 64511. Jeden dostawca internetu, hostingodawca czy korporacja, może posiadać więcej niż jeden system autonomiczny. Dokładność przydzielanych adresów na poziomie systemów autonomicznych jest dobrym kompromisem pomiędzy realizmem, a stopniem skomplikowania pozyskania danych do analizy. Każdy AS posiada co najmniej jeden rozgłaszany prefiks. Rozgłaszany prefiks, to ciągły zakres adresów IP przydzielony do jednego ASa. Przykładem rozgłaszanego prefiksu przez HETZNER-AS z numerem AS24940, dostawcę serwerów na którym stoi Sprawny Marketing, jest 78.46.0.0/15 Dane o rozgłaszanych prefiksach przez ASy są publiczne. Zatem z pozostałych danych dowiemy się:

Numer AS 24940
Liczba prefiksów:16
Liczba adresów IP:570368
IP/Prefiks:35648
Nazwa AS :HETZNER-AS
Opis AS:Hetzner Online AG RZ
Kraj:DE
Przypisano:20020603
Prefiks:78.46.0.0/15

Z przedstawionych powyżej informacji, co najmniej dwie powinniśmy już doskonale rozumieć. Datę przypisania zakresu adresów IP do dostawcy oraz prefiks. Każdy system autonomiczny może rozgłaszać pewną ilość adresów IP, zgrupowanych w prefiksy. Co dokładnie oznacza ta liczba? Z punktu widzenia SEO, w niemieckim Hetznerze możemy otrzymać 2228 różnych klas adresowych C, natomiast w tym rozgłaszanym prefiksie będzie ich dokładnie 512. Hetzner rozgłasza 16 prefiksów, które dają całkowitą liczbę 570368 adresów IP do wykorzystania. Istotny jest także numer AS. W początkach jego definiowania był on zapisywany dwubajtowo, co oznacza, że maksymalna możliwa liczba uruchomionych ASów wynosić mogła 65536. Na szczęście niedawno zmieniono sposób zapisywania na czterobajtowy i ASów może powstać znacznie więcej, mimo tego kolejne przypisywane numery są nadal niższe niż 65536. Po numerze AS również jesteśmy w stanie zorientować się czy rozgłaszane prefiksy, mimo istotnej różnicy w pierwszych dwóch oktetach adresu, należą do tego samego ASa. Sprawdźmy jak to wygląda w rzeczywistości.

Tym razem na warsztat idzie największy system autonomiczny w Polsce: TPNET o numerze AS5617. Według danych dostępnych publicznie TPNET, czyli Telekomunikacja Polska S.Aa rozgłasza tylko 38 prefiksów, mimo iż, posiada dwukrotnie więcej zarejestrowanych do rozgłaszania. Praktyka pokazuje, że lista rekordów w bazie RIPE jest tworem administracyjnym, zatem zawsze trzeba porównać tę listę z rzeczywistością. Wielkość ASa nie jest definiowana liczbą rozgłaszanych prefiksów, tylko zakresem przydzielonych IP według rozgłaszanych masek. Są oczywiście dostawcy, którzy rozgłaszają więcej prefiksów, jednak sumaryczna liczba IP do dyspozycji jest dużo mniejsza niż w przypadku TPNET. TPNET dysponuje prawie 7 milionami adresów IP. Zobaczmy jak wyglądają maski prefiksów rozgłaszane przez TPNET:

AS5617 178.42.0.0/15
AS5617 193.110.120.0/22
AS5617 193.110.98.0/23
AS5617 193.23.63.0/24
AS5617 194.187.200.0/22
AS5617 194.204.128.0/18
AS5617 195.116.0.0/16
AS5617 195.117.0.0/16
AS5617 195.205.0.0/16
AS5617 195.3.232.0/22
AS5617 212.160.0.0/16
AS5617 212.244.0.0/16
AS5617 213.25.0.0/16
AS5617 213.76.0.0/16
AS5617 213.77.0.0/16
AS5617 217.96.0.0/16
AS5617 217.97.0.0/16
AS5617 217.98.0.0/16
AS5617 217.99.0.0/16
AS5617 46.170.0.0/15
AS5617 77.223.244.0/22
AS5617 79.139.0.0/21
AS5617 79.139.44.0/22
AS5617 79.184.0.0/13
AS5617 80.48.0.0/13
AS5617 83.0.0.0/11
AS5617 91.199.250.0/24
AS5617 91.215.104.0/22
AS5617 95.178.76.0/22
AS5617 95.178.88.0/22
AS5617 95.48.0.0/14
...

Wygląda znajomo, nie? A powinno. Są tu wszystkie klasy adresów wykorzystywane przez Telekomunikację Polską do dostarczania internetu użytkownikom oraz serwowania stron internetowych. Jednak co to ma wspólnego z SEO hostingami? Ma i to bardzo dużo. Jeśli wrócimy na chwilę do trzeciego wariantu pozyskiwania adresów, czyli SEO hostingów, to już na pewno zwróciliśmy uwagę, że w każdym z nich dostępnych jest kilkanaście lub kilkadziesiąt klas adresowych C. Te firmy nawet w swojej ofercie (neteasy) pokazują, o które dokładnie klasy chodzi. Osoby, które korzystają z pozostałych SEO hostingów mogą w Direct Adminie dokładnie sprawdzić, które adresy IP są dla nich udostępnione. Przyglądając się kilku z nich, dochodzimy do dramatycznego wniosku, że żaden z dostawców SEO hostingu nie jest systemem autonomicznym. Pule adresowe są dzierżawione od innych ASów. Jeśli są dzierżawione to jakie ASy są w naszym zasięgu? Niestety tutaj jest kolejny dramatyczny wniosek.

  • Lokoz.com SEO hosting – 1 AS
  • SEOLite.pl – 3 ASy
  • Hostinghouse.pl – 1 AS
  • Rhosting.pl – 1AS

Myślę, że nikogo nie zdziwi fakt, że powtarzającym się ASem w powyższych czterech przykładach jest AS 16276, którym jest OVH z Francji! Zatem próżno dywersyfikować, IP i klasy adresowe C, gdy odczytując publiczne dane, okaże się, że wszystkie znajdują się w jednym systemie autonomicznym.

Czy rzeczywiście ma to wpływ na SEO? Oczywiście, że ma. Jeśli dane są publiczne i ja sam potrafię sobie poskładać w całość pewien wycinek internetu i zobrazować, do kogo należą przedziały różnych klas adresowych, to wiedz, że w Google od dawna o tym wiedzą i biorą pod uwagę przy ocenie linków. To już nie tylko linki pochodzące z różnych domen opartych na różnych adresach IP, ale także linki z adresów IP, które należą do różnych systemów autonomicznych.

Czy firma hostingowa może zostać systemem autonomicznym? Naturalnie, tylko musi się postarać. Jakiego rodzaju starania należy podjąć możecie przeczytać w tekście i prezentacji o serwerach i hostingu w służbie SEO. W skrócie, w Krakowie powstał nowy system autonomiczny, w zakres którego wchodzą tylko 2 klasy C, jednak otrzymane efekty pozycjonowania w trudnych branżach są bardzo dobre.

Czy jednak dywersyfikacja ASów ma tak istotne znaczenie przy pozycjonowaniu? Oczywiście, że ma i to większe niż Ci się wydaję w tym momencie. Najlepiej zilustrujmy to prawdziwym testem. Korzystając z zasobów oferowanych w naszym kraju, w sposób nieświadomy, maksymalnie jesteśmy w stanie rozłożyć swoje zaplecze na zakresach adresów przydzielanych do kilku ASów. Dotyczy to każdego kto zajmuje się SEO, a ponieważ najczęściej korzystamy z tych samych SEO hostingów, czy tych samych dostawców serwerów VPS i dedykownych, wszyscy jesteśmy skazani na te samy ASy. Do testu wziąłem domenę, która właściciel dopiero ma się stać moim klientem, także był to bardzo dobry materiał na warsztacie. Strona jest bez jakiejkolwiek optymalizacji, nawet znacznik TITLE zawiera tylko nazwę firmy i nic więcej. Na słowo kluczowe, które zostało wykorzystane, nie powodowało wyświetlenia się strony w pierwszym 1000 wyników Google.

Przygotowałem link typu site-wide lub cross-site do strony ze słowem kluczowym, który został umieszczony na stronach internetowych zbudowanych z dwóch różnych skryptów. Katalog Webmini, który służy do generowania szybko indeksującej się treści pod SWLe rotacyjne oraz WordPress. W pierwszym przypadku link trafił do panelu bocznego, w drugim albo do panelu bocznego albo do stopki. Wygląd linków i ich umiejscowione nie jest faworyzujące. Nie są otoczone treścią, raczej znajdują się w miejscach deprecjonowanych przez Google. To co było ważne, to domeny ze skryptami znajdowały się na ponad 20 różnych ASach. Prawie dobrze ilustruje to wycinek danych z MajesticSEO, gdzie widzimy, że przyrost linków był wysoki w badanym okresie czasu, natomiast przyrost domen znikomy. To potwierdza, że był to link typu site-wide. Domen było tylko 38, a umieszczone są na 28 różnych adresach IP, które znajdują się w 28 różnych klasach C, które należały do ponad 20 różnych ASów. Dane są prawie idealne, ponieważ, aby dowiedzieć się ile ASów wzięło w tym udział, trzeba to sprawdzić ręcznie. Nie ma jeszcze gotowych, dedykowanych narzędzi, które potrafią dostarczyć zbiorczo tego rodzaju dane. Są tylko narzędzia które dostarczają danych dla pojedynczych domen źródłowych. Nie było na tej liście powszechnie obecnych ASów w Polsce, co podejrzewam dało dodatkowy atrybut unikalności odnośników.

Majestic SEO

Efekty? Widoczne po kilku dniach i zobrazowane na następnym ekranie. Celowo dane nie są zamazane, aby każdy kto chce, sprawdził sobie skuteczność tego podejścia do dywersyfikowania linków przychodzących, przeglądając historię linkowania w MajesticSEO.

Wykres pozycji

Budując własne zaplecze, oparte o nasze serwery lub wynajęte konta możemy dywersyfikować wykorzystywane adresy IP. Należy pamiętać aby tę dywersyfikację zachować na każdym poziomie, jednocześnie różnicując klasy C oraz autonomiczne systemy dostarczające te adresy. Drugim filarem budowy własnego zaplecza są domeny. W zakresie zarządzania domenami, możemy wykorzystać, różnicowanie DNS i tworzenie prywatnych DNS oraz ukrywanie bądź dywersyfikowanie danych o właścicielu domeny.

Za pomoc merytoryczną dziękuje Igorowi z HA-Systems z Wrocławia.

czytaj także

Badania eyetracking polskich użytkowników Facebooka

Artur Strzelecki

O autorze

Artur Strzelecki

Niezależny specjalista SEM, który cały swój czas poświęca na upowszechnianie wiedzy o marketingu w wyszukiwarkach internetowych. W wolnych chwil...

zobacz więcej artykułów >>

Zostaw komentarz

  1. Redakcja

    Przypominamy, że wielkimi krokami zbliża się konferencja I ♥ Marketing & Technology, która odbędzie się już 16–18 kwietnia 2024 roku oraz organizowane przez nas 33 szkolenia z zakresu marketingu.

    Jeśli chcesz być zawsze na bieżąco, zamów prenumeratę magazynu sprawny.marketing!

    Z kolei jeśli chcesz mieć dostęp do całej wiedzy sprawny.marketing w jednym miejscu, subskrybuj platformę premium.sprawny.marketing.

  2. Sebastian Jakubiec

    Ciekawe ujęcie tematu, zdecydowanie różnicowanie IP ma swoją przyszłość, gdyby jeszcze tylko mogło być nieco bardziej wydajne.

    Trochę się rzucają w oczy drobne językowe ;)
    „w czyichś innych rękach” – Ciekawy kwiatek językowy. Jak i przy drugim wariancie „domeny domeny”.

    „Przygotowałem link typu site-wide lub cross-site”
    To brzmi jak byś nie wiedział jakie to były linki, czy wide czy cross. Może 'oraz’. ;)

  3. Paweł Rabinek

    Dobry artykuł, coś nowego. Ten test na 20 AS – sam wyszukałeś te hostingi ręcznie, czy jest jakaś oferta na hosting z różnymi AS?

  4. hicarian/pio

    Wiele jeszcze się człowiek w życiu dowie. W końcu konkretny artykuł na sprawnym po wielu typowo reklamowych.

  5. PatrykSokalski.pl

    Świetny artykuł. Pewnie sporo namiesza w spojrzeniu wielu pozycjonerów na seo hostingi. Są fajne wygodne, ale efekty w porównaniu do wielu małych hostingów mogą być zaskakujące.

  6. Paweł Richter

    Bardzo dobry artykuł. Można z niego wiele wyciągnąć. Generalnie sam dywersyfikuję klasy C, DNS i dane Who Is. O AS’ach nigdy nie myślałem więc może warto zacząć, patrząc na wynik przeprowadzonego testu.

  7. Cezary Lech

    Ponownie przypomne o równie ciekawym artykule Dominika Wojcika: https://www.sprawnymarketing.pl/artykuly/dominik-wojcik-hosting-seo-adresy-i/

    P.S. Artur, „cross-site” masz na myśli dowolny pojedyńczy link ze strony do strony?

  8. Cross-site i site-wide to jest to samo, ale w różnych narzędziach, różnie się to nazywa. Generalnie chodzi o link stały wyświetlany na wszystkich podstronach w danej domenie.

    Artykuł Dominika jest kluczowy dla zrozumienia powyższego tekstu, w nim wytłumaczono pewne sprawy do których ja się odwołuję już bez ich ponownego opisania.

  9. ehhh… i jak tu tworzyć porządne zaplecze… :)

  10. Grzegorz Skiera

    „Nie wiadomo też od razu, czy te adresy nie są współdzielone z innymi użytkownikami pozostałych serwerów VPS zainstalowanych na jednej maszynie fizycznej.”
    To jest nie możliwe. Jeden IP do jednego serwera VPS

  11. marketing szeptany

    Autor się chyba nie boi że dostanie „z automatu” od właścicieli hostingów SEO, jeżeli nie ma bugów w tym co pisze, lub po prostu model przedstawiony w artykule tak właśnie wygląda to …już teraz dziękujemy za spadki cen seo hostingów :)

    a bardziej poważnie to gratuluję efektów pracy włożonej w treść :-)

  12. SEOLINE mają chyba najwięcej różnych klas „C” (jeśli nie proszę mnie poprawić), a co najlepsze siedzą tam dobre strony (mało spamu) no i można zmienić też DNS co wg mnie wystarczająco dywersyfikuje źródło pochodzenia linku. Co do Asów to wg mnie nie ma aż to takiego znaczenia ponieważ większość firm hostingowych siedzi właśnie we francji ovh. Gdyby Google naprawdę podchodził do tego tak rygorystycznie to serpy byłyby inaczej poukładane ;) Zresztą co tu dużo ukrywać wystarczy przeanalizować http://top100.wht.pl/ żeby przekonać się co tak naprawdę działa ;) Mimo wszystko artykuł daje do myślenia…

  13. P.S. trzeba też pamiętać, że hostingi SEO to nie tylko zaplecze – świetnie się również nadają na popularne dodawarki czy monitoringi pozycji ;)

  14. Cezary Lech

    Zanim zaczniecie wyciągać zbyt pochopne wnioski przypomnę cytat, którym podsumowuję każde szkolenie SEO:

    „Not everything that can be counted counts.
    Not everything that counts can be counted.”

    Dobrze opisuje zawróno SEO jak i samo Google :)
    Teraz należy powielić i potwierdzić testy Artura.

  15. Bardzo ciekawy i dający do myślenia wpis. Czas na testy :)

  16. Ja też polecam SEOLINE, dziwie się, że autor nie znalazł tej firmy, obecnie najmniej ospamowana firma, najwięcej IP na jednym koncie, najwięcej klas, maskowanie DNS’a. Dla mnie sprawdza się świetnie jeśli chodzi o zaplecze, no i co najważniejsze wszystko stabilnie i szybko śmiga ;]

  17. Ja się akurat nie dziwię, po pierwsze to nie artykuł o wszystkich seohostingach, po drugie wyraźnie jest o tym napisane, po trzecie cały SEOLINE należy do jednego ASa, po czwarte ma tyle samo klas adresowych co konkurencyjna firma.

  18. Mariusz

    Świetny artykuł pod względem merytorycznym i edytorskim. Polecę kilku znajomym aby się z nim zapoznali – jeżeli jeszcze tego nie zrobili ;)

  19. Świetny artykuł, w dodatku szczegółowo opisane zagadnienie serwerów oraz ich niebezpieczeństw z brakiem różnicowania IP. Brawa dla autora.

  20. Ciekawa sprawa. Jak widać jeszcze bardziej warto przyjrzeć się sprawie IP.

  21. Paweł Strykowski

    Zastanawiam się, czy tak na prawdę google ma czas na sprawdzanie tych wszystkich cech linków prowadzących do serwisu. Dochodzi do tego jeszcze właściciel domeny, schemat linkowania, wspólne źródła, przekierowania 301, podobne teksty na tych stronach, podobieństwo schematów budowania stron, znaczniki o autorze strony itd.
    Różnicowanie Asów w zasadzie nie jest drogie jak sie pomyśli więc pewnie i warto na to zwracać uwagę.

  22. Bardzo fajny, ciekawy artykuł. Tylko jaki teraz hosting SEO wybrać. Czy znacie/polecanie jakiegoś dostawcę, może z Niemiec?

  23. Szczerze mówiąc to nie zastanawiałem się nad ASami, a tutaj takie wnioski i wyniki…

  24. Bardzo fajny artykuł ujawniający kolejną rzecz która ma ogromne znaczenie, czas przeprowadzić własne testy ;)

  25. Rafał Tetzlaff

    W sumie też nigdy głębiej się nie zastanawiałem nad Asami, trzeba będzie zabrać się do testów

  26. Łukasz

    Bardzo dobry artykuł. Odkrywczy. W natłoku informacyjnym coraz ciężej o takie artykuły. Oby tak dalej!

  27. wolvverine

    Nie powoływałbym się na klasy adresowe. Od roku 1997 podział na klasy sieci jest nieaktualny i nieużywany. Obecnie adresy IPv4 są przydzielane bez zwracania uwagi na klasy sieci – wg założeń CSDIR Classless Routing – RFC 4632 ( CDIR Classless Inter-Domain Routing ) i RFC 1981. Podział nie jest już też używany przez urządzenia, role klas przejęły maski. Obecnie cały internet chodzi na routingu bezklasowym (CSDIR). Podział na klasy (A,B,C,D) jest historyczny.

  28. sławomir chojnacki

    „Nie powoływałbym się na klasy adresowe.” – dlaczego?
    Nie chodzi o fakt ich nie używania itd. Chodzi o fakt że jest możliwe rozpoznawanie takich sieci i używanie takich danych w zakresie SEO…

  29. Łukasz

    Bardzo ciekawy artykuł, dający sporo do myślenia o SEOhostingu.

  30. Grzegorz Kucza

    Na artykuł natrafiłem trochę późno względem publikacji. Pytanie do autorów powyższych komentarzy: jestem ciekawy jak zastosowanie wskazówek zamieszczonych w artykule z perspektywy czasu znalazło odzwierciedlenie w pozycjach.

  31. Czy istnieją jakieś narzędzia obrazujące lokalizację oraz zróżnicowanie adresów IP i AS’ów?

  32. A skąd te adresy ip się biorą? Numer telefonu się kupuje a adresy ip? Krasnoludki je robią czy jak? W wikipedii jest to tak napisane, że gówno można zrozumieć o co chodzi.
    Skąd dostawcy internetu biorą te adresy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wpisz imię
Napisz komentarz