Po wielkich aktualizacjach algorytmu (Panda z sierpnia 2011 roku i Pingwin z 2012 roku) jasne stało się, że Google zauważyło potencjał, jaki tkwi w wartościowych treściach. Co to znaczy? Mianowicie to, że teksty mają przestać być tylko doskonałą „okazją” do wplecenia słów kluczowych i zacząć stanowić wartość dla użytkowników Internetu – a zatem dostarczać interesujących informacji, wskazówek i rozwiązań konkretnych problemów (a te, jak pokazuje screen poniżej, bywają różne):
[Tweet „By nasze pozycjonowanie było skuteczne, musimy tworzyć naprawdę wartościowe treści”]
Dlaczego dobry content to teraz podstawa?
Bardzo szybko okazało się, że ta tendencja Google’a spowodowała małe zamieszanie na rynku SEO.
Przecież w krótkim czasie techniki powszechnie wykorzystywane przez SEO-społeczność okazały się mniej skuteczne i w cenie zaczął być dobry content. Mówi się nawet o tym, że „content is the new SEO”. I raczej nie jest to zwykłe hasełko reklamowe – Ci, którzy inwestują w wartościowe treści (niezależnie od tego, czy są to teksty na stronę internetową, artykuły do opublikowania na portalach zewnętrznych czy też wpisy blogowe) przyciągają użytkowników, generują ruch i mają szansę wyprzedzić konkurencję w wynikach wyszukiwania i stworzyć wartościową relację z potencjalnym klientem.
Dobry content a SEO
Wzrost pozycji w wyszukiwarce wymaga nie tylko żmudnej pracy, ale przede wszystkim inwestycji. I znów wracamy do punktu wyjścia – przecież treść jest doskonałym rozwiązaniem. Dlaczego?
1. Treść jest najtańszym sposobem na wypromowanie swojej firmy/produktów
Wartościowa i odpowiednio zoptymalizowana (o tym za chwilę) treść jest najlepszym sposobem na dotarcie do legendarnego „masowego” odbiorcy.
2. Dobra treść jest najbardziej naturalną drogą generowania ruchu i Google dobrze o tym wie!
Wielu SEOwców nadal stosuje techniki, które nie są tak dobrze oceniane przez algorytm Google’a, jak wartościowa treść. Należy do nich m.in. kupowanie linków. Google jest coraz lepsze w wyszukiwaniu tego typu działań i karaniu za nie. Treść – co tu dużo pisać – zawsze będzie naturalna i coraz wyżej punktowana, bo jak mawia klasyk: wysokiej jakości treść zjada SEO na śniadanie (źródło)
3. Content pozwala na łapanie fraz z tzw. „długiego ogona”
Pojawiające się na stronach internetowych treści są bardzo dobrze indeksowane przez Google’a. Poza tym ich dobre zoptymalizowanie pozwala na budowanie tzw. „long tail” – długiego ogona, a zatem widoczności nie tylko na frazę główną np. „lakiery do paznokci”, ale także na dłuższe frazy, składające się z kilku członów – np. „lakiery do paznokci hybrydowe czerwone z połyskiem”. Niektóre wyrażenia tego typu umożliwiają zdobycie większego ruchu niż fraza główna. Czym jest długi ogon, obrazuje poniższy wykres:
Źródło: http://www.sitepronews.com/2010/10/20/the-long-tail-opportunities-and-threats/
4. Dobre teksty pomagają zdobyć naprawdę wartościowe linki
Zasada jest prosta – dobrej jakości treści budują zasięg. Do unikalnych i ciekawych artykułów użytkownicy chętnie linkują, odnoszą się do nich, dyskutują lub najzwyczajniej w świecie dzielą się nimi – jak ja TERAZ.
Dobrej jakości treści to zatem szansa na zdobycie darmowych linków do strony – takiej możliwości nie dają teksty zoptymalizowane tylko pod roboty Google’a.
[Tweet „Zasada jest prosta – dobrej jakości treści budują zasięg.”]
5. Tekst dokładnie odpowiadający intencjom użytkowników pozwala zdobyć pozycje w TOP 10
Dobre teksty pozwalają osiągnąć dobrą pozycję, nawet na konkurencyjne frazy. Szczególnie te, które są dokładnie dopasowane do potrzeb czytelników, rozwiązują konkretne problemy i odpowiadają intencjom, z jakimi użytkownicy wpisywali daną frazę w wyszukiwarkę. Przykład:
6. Dobra treść zawsze obroni się przed Ciemną stroną mocy
Google konsekwentnie wyłapuje i karze spamerów – a zatem tych, którzy publikują teksty niskiej jakości i używają technik spamerskich, by przyciągnąć ruch na swoją stronę. Do tego typu technik należą:
- Nienaturalne linki do i z Twojej witryny
- Mało wartościowej treści lub, mówiąc prościej, treść o znikomej lub żadnej wartości
- Atak hakerów na witrynę
- Spam tworzony przez użytkowników lub też właściciela witryny
- Podstępne przekierowania i maskowanie
- Ukryty tekst
Dobry tekst, czyli jaki?
To pytanie zadaje w tym momencie zadaje sobie niejeden SEOwiec. Czym musi się oznaczać dobry tekst? Wydaje mi się, że powinniśmy wyjść od definicji SEO Copywritingu. Mi najbardziej przypadła do gustu ta, którą znalazłam u Neila Patela:
SEO copywriting is all about creating useful, compelling and valuable content that targets specific keywords so that other people will gladly promote it on social media platforms. This increases the authority and relevance of your content and improves its ranking in Google for the selected keywords. SEO copywriting helps you target your customers and solve their specific problems with well-crafted content.
Jest to definicja, która dotyka wszystkich kluczowych obszarów tego „tortu”:
Źródło:
Oto kilka rad:
1: Jego powstanie musi być poprzedzone dogłębną analizą słów kluczowych, których użycie wymaga finezji
Dobrze dobrane słowa kluczowe, które zostały umiejętnie użyte w tekście generują organiczne wejścia na podstronę z danym tekstem. Nie oznacza to jednak, by w tekstach upychać frazy kluczowe na siłę i robić z nich takie cuda:
Litwo! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie,
Ile cię trzeba cena za wczasy na Litwie, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Panno święta na Litwie gdzie spędzić, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy dojazd
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powrót z Litwy autobusem cudem,
(Gdy od płaczącej matki pod Twoją opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Wilna odległość do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad Niemnem pola namiotowe rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
(źródło: http://maciejwojtas.pl/seowcy/)
[Tweet „Teksty czytają przede wszystkim ludzie, którzy oczekują jakości i wartości.”]
Na podstawie tego fragmentu doskonale widać, że upychanie fraz kluczowych wcale nie jest dobrym rozwiązaniem (co zresztą potwierdziło wprowadzenie Pingwina). Wymaga to odrobiny refleksji. Pamiętajmy, że teksty czytają nie tylko mityczne roboty Google’a, ale przede wszystkim ludzie, którzy oczekują jakości i wartości. Warto mieć na uwadze, że wujek Google widzi wszystko i praktyki polegające na upychaniu słów kluczowych prędzej czy później wyjdą na jaw.
2: Pamiętaj o nagłówkach!
Możesz napisać naprawdę wartościowy tekst, ale jeśli opatrzysz go marnymi nagłówkami, nikt go nie przeczyta. Nagłówki H1 – H6 są ważniejsze niż myślisz. Nie tylko skupiają uwagę czytelnika i dzielą tekst na konkretne partie (przez co nie trafia się na „ścianę tekstu”). Nagłówki to również doskonałe miejsce do umieszczenia słów kluczowych, a najlepiej, jeśli byłyby frazą kluczową w całości – np. Jakie opony zimowe kupić?
Muszą one jasno informować, co znajduje się w danej części tekstu i zwracać uwagę czytelników – wówczas niezależnie od tego czy tekst będzie na pierwszym, czy piątym miejscu wyników wyszukiwania, przyciągnie uwagę i wygeneruje organiczne wejścia.
Przy ich wymyślaniu tytułu i śródtytułów trzeba wykazać się sprytem – ale wszystko w granicach normy…
Źródło: http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/odebral-zelazko-zamiast-telefonu/0qqflns
Jakie tytuły są najbardziej lubiane?
3: Jak dużo słów kluczowych w tekście?
Tak naprawdę niemożliwe jest precyzyjne wskazanie liczby słów kluczowych w tekście. Pewne jest to, że są one nadal niezwykle ważne. Wielu specjalistów podkreśla, że w krótszym tekście wystarczy dane słowo powtórzyć 2-3 razy, w dłuższym tekście nawet 4-6 razy. Brian Clark o frekwencji słów kluczowych pisze:
In other words, the only way to tell if your repetition of keywords is super or spammy is to measure that frequency against the overall length of the content. A keyword density greater than 5.5% could find you guilty of keyword stuffing, and your page could be penalized by Google.
Jak to sprawdzić?
Wystarczy użyć Keyword Density Checker – narzędzia, które pozwala precyzyjnie określić częstotliwości występowania fraz kluczowych w analizowanym tekście.
4: Wsłuchaj się w potrzeby czytelników!
Jest naprawdę wiele sposobów na dokładne poznanie potrzeb i oczekiwań czytelników wobec tekstu. Często należy zrobić obszerny research, a innym razem wystarczy skorzystać z niezwykle przyjemnego narzędzia AnswerThePublic, które pokazuje, czego dokładnie użytkownicy Google’a szukają – jakie są ich potrzeby i w jaki sposób formułują swoje pytania.
5: Pisz tak, by być czytanym!
Marzeniem każdego copywritera jest stworzenie treści, która ze skutecznością wirusa i w tempie błyskawicy rozejdzie się po całym Internecie. Kluczem do sukcesu jest sięganie do emocji czytelnika – sami przecież chętniej dzielimy się z innymi contentem (zdjęciami, artykułami, filmami), które sprawiają, że czujemy się szczęśliwsi.
Nie bez przyczyny taką karierę zrobił ten film.
Przystępując zatem do pisania tekstu np. o lakierze hybrydowym, należy zadać sobie proste pytanie: z jakimi emocjami mogę połączyć ten produkt? – to jest klucz do stworzenia treści wirusowej.
Żeby nie rzucać słów na wiatr – najnowszy spot lotniska Heathrow to prawdopodobnie najsłodsza reklama świąteczna, jaką w tym roku obejrzycie.
6: Nie ograniczaj się tylko do tekstu!
Dobry content to nie tylko zapierająca dech w piersiach treść, która rozwiązuje konkretne problemy czytelnika. To również pobudzająca do refleksji infografika, ciekawy film czy niezwykle popularne obrazki (bo jak inaczej wytłumaczyć taką popularność Demotywatorów?).
W tekstach drzemie ogromny potencjał. Przyciągają uwagę użytkowników Internetu, generują ruch na stronach internetowych, pozwalają zbudować długofalowe i wartościowe relacje z klientami (również tymi potencjalnymi). Nic dziwnego, że wartościowe treści są punktowane przez Google’a – a wraz z tym poszukiwane przez SEO-wców. Jeśli nie wiesz, skąd możesz zamówić teksty, które byłyby zoptymalizowane pod SEO i stanowiły wartość dla użytkowników – stay tuned, przygotowuję Wielki Test Dostawców Treści, który ukaże się już niebawem!
Chcesz dowiedzieć się jeszcze więcej na temat skutecznego Content Marketingu?
Zapraszamy na praktyczne, całodzienne szkolenie o tej tematyce!
Przypominamy, że wielkimi krokami zbliża się konferencja I ♥ Marketing & Technology, która odbędzie się już 22–24 października 2024 roku oraz organizowane przez nas 33 szkolenia z zakresu marketingu.
Jeśli chcesz być zawsze na bieżąco, zamów prenumeratę magazynu sprawny.marketing!
Mam do opracowania strategie content marektingowa dla firmy na rynku B2B. Mam juz SWOT ale firma ma bardzo slaby content i ciezko jest stworzyc strategie jesli content na stronie jest ograniczony do opisu produktow i raportow finansowych. Moze jakies pomysly?
@Paula: zrób analizę słów kluczowych, sprawdź, jakie treści publikuje konkurencja, jak wyglądają tego typu serwisy na mitycznym Zachodzie, wybadaj (możesz użyć answerThePublic), czego szukają użytkownicy i nieś światu dobrą nowinę! Pozdrawiam:)
Bardzo ciekawy artykuł z interesującymi i trafiającymi w sedno przykładami. Najbardziej podobał mi się ten o modyfikacji Inwokacji.