Linki rzeczywiście mogą szkodzić twojej witrynie i twojemu biznesowi – zwłaszcza jeśli, jak to czyni większość spokojnych ludzi, budujesz medium służące długoterminowej działalności online. Lubisz ryzyko i krótkoterminowe projekty, w których nikt nie skupia się na budowaniu marki? Wówczas nienaturalne linki nadal mogą ci się przydać. Warto przeczytać do końca, żeby dowiedzieć się jak wielki wpływ na twoją widoczność ma profil linków witryny.
Na początek – kilka słów, czym jest ten artykuł i czym na pewno nie jest:
- Nie jest żadną propagandą SEO – tylko tytuł miał być chwytliwy, ;) [oryginalny tytuł: Unnatural Links are Dead – przyp. red.]
- To prawdziwe case study w dziedzinie SEO,
- To artykuł na temat strategii link building, które dają rezultaty (lub nie) w 2013 roku,
- W artykule opisujemy prawdziwe strony i prawdziwe ich problemy,
- Tak, to artykuł na temat Google,
- Napisany jest dla każdego SEO PRO! (którego strona podlega karze lub nie),
Jak dobry jest Google w wychwytywaniu podejrzanych linków?
Opracowanie to analizuje trendy dotyczące pozycji badanych stron internetowych i koreluje tę informację z profilem nienaturalnych linków.
Wzięliśmy pod lupę 4 strony z niszy „zaproszenia urodzinowe, kartki etc.”, które występowały w top 10 dla typowych słów kluczowych tej niszy. Jedna z tych stron wyróżnia się stałym wzrostem widoczności SEO w ostatnim roku.
Chodzi o stronę CardStore.com, która przez ostatnie 2 lata znacznie zyskała w kontekście SEO.
Oto statystyki widoczności strony w wynikach organicznych przez ostatnie 2 lata. Wygląda na to, że we wspomnianym okresie, strona zaliczyła kilka zmian odnośnie widoczności. Powodem były zapewne kary lub aktualizacje algorytmu Google. Mimo kilku ciosów, odzyskała wysokie pozycje i z czasem radzi sobie coraz lepiej!
Dobrze to wygląda! Profil linków strony jest przede wszystkim zielony. Oznacza to, że strona posiada zdrowy profil linków. Taki profil zapewne zawiera niewielką ilość podejrzanych linków, co oznacza, że jej właściciele nie mają się o co martwić!
Z drugiej strony, większa część konkurencji nie może się pochwalić tak dobrą widocznością w wynikach organicznych.
Powiązanie danych dotyczących pozycji z danymi na temat profili linków pozwala wyciągnąć wręcz oczywiste wnioski, dlaczego niektóre strony walczą z Google, podczas gdy inni gracze wygrywają.
Patrząc na korelację pomiędzy nienaturalnymi linkami i widocznością w organiku, możemy łatwo zauważyć, że Google umieszcza na wyższych pozycjach witryny z naturalnym profilem linków. Strony z podejrzanymi linkami systematycznie tracą pozycje.
Czas na dokładny rzut oka w ramach Case Study poszczególnych stron.
1. CardStore.com
Zobaczmy, co robi serwis CardStore w zakresie strategii Link Buildingu.
Dokonując analizy linków na wysoce konkurencyjnych frazy, możemy z łatwością dostrzec bardzo małą ilość komercyjnych anchor text’ów w porównaniu z innymi stronami. Zwykle oznacza to serwis, który jest pozycjonowany inteligentnie lub nie robi SEO w ogóle. Pozostałe strony można określić jako nieco bardziej agresywne pod względem SEO.
Kolejna ważna sprawa: warunkiem stałego wzrostu pozycji serwisu w wynikach wyszukiwania jest ilość nabywania linków, która z miesiąca na miesiąc nie powinna się znacząco wahać.
Ten wykres informuje tylko o tym, że strona CardStore miała stałą tendencję pozyskiwania linków, w ilości wyższej niż konkurencja. Wykres nie daje informacji na temat jakości linków. Tendencja stałego dodawania określonej liczby linków zaczęła się w 2009 roku i trwa do dziś. Wydaje się zatem, że w Card Store rzeczywiście dzieje się coś „dobrego”, czego rezultatem jest profil linków ze znaczną liczbą przekierowujących domen.
Próbując odkryć strategie link buildingu, zauważyłem, z jakich strategii z pewnością nie korzystali. Na pewno nie dodawali linków z katalogów internetowych oraz z precli.
Część z konkurentów strony wybiera aktywność na katalogach stron, podczas gdy inni mają podobną/ bardziej naturalny profil linków.
Najbardziej istotną cechą tej strony jest…
…troska o brak przeoptymalizowania zewnętrznych backlinków!
2. Paperculture.com
Webmaster strony potwierdził, że strona otrzymała od Google ostrzeżenie o występowaniu nienaturalnych linków. Zwrócił także uwagę, że nie widzi spadku w ruchu z wyszukiwarki.
W przypadku PaperCulture widzimy w zakresie widoczności tendencję wzrostową, choć witryna otrzymała ostrzeżenie o nienaturalnym profilu linkowania. Biorąc pod uwagę profil linków, możemy stwierdzić, że serwis ma niewielką ilość nienaturalnych linków.
Głównym problemem wydaje się być walka o wzrost widoczności w zakresie pozycjonowania.
Trzeba wspomnieć, iż ostrzeżenia o nienaturalnym profilu linków nie muszą oznaczać spadku ruchu – mogą natomiast oznaczać zablokowanie wzrostu SEO. Usuwanie nienaturalnych linków może umożliwić stronie szybszy wzrost tylko wtedy, gdy trend pozyskiwania linków wzrasta w sposób naturalny.
3. SimplytoImpress.com
Tak wysoki poziom toksycznych łączy oznacza wręcz pewność kary Google lub ostrzeżenia o nienaturalnych linkach. Potwierdza to również trend widoczności w wynikach organicznych. Ostatni poważny spadek widoczności nastąpił wraz z terminem wydania aktualizacji Google Penguin 2.0.
Przyglądając się strategii linkowania, łatwo możemy dostrzec główny problem tego serwisu:
Z mojego punktu widzenia, to taka „antyczna” strategia link buildingu, która kiedyś działała bardzo dobrze, a teraz odbija się na wszystkich stronach, które jej nadużywały. Moja rekomendacja w przypadku takiego profilu linków to rozcieńczanie profilu przez wykonanie „naturalnego” link buildingu i stopniowe usuwanie dodanych w przeszłości linków z katalogów.
4. Finestationery.com
Poziom naturalności tej strony jest krytyczny. Oznacza to, że jej właściciele nie mają żadnej pewności co do przyszłości serwisu, który jest narażony na nałożenie przez Google kary z powodu nienaturalnych linków.
Nienaturalny profil linków ma wpływ na znaczny spadek widoczności! Według mojej opinii, znaczny spadek nie jest powiązany z występowaniem nienaturalnych linków, ale wiąże się z wydaną w styczniu 2013 aktualizacją Google, możliwe, że tym razem, zgodnie z doniesieniami, które pojawiły się na początku roku, chodzi o Pandę.
Po ustaleniu powodu największego spadku strony, patrząc całościowo na dane dotyczące widoczności, widzimy wykres liniowy z nieznaczną tendencją wzrostu. Należy zauważyć, że choć profil linków strony zawiera aż 19-25% podejrzanych łącz, aktualizacja Google Penguin 2.0 nie miała żadnego wpływu na pozycje tego serwisu. Google nierychliwy ale sprawiedliwy – podobne statystyki dotyczą wielu innych stron, które mają problemy z profilem swoich linków, a jeszcze nie zostały ukarane. Patrząc na to, jak algorytmy Google ewoluowały pod względem typowania nienaturalnych linków, można powiedzieć, że penalizacja tego rodzaju profili łączy się z potężnym uderzeniem, totalnym spadkiem pozycji, a w rezultacie: utratą jakiejkolwiek widoczności w wyszukiwarce.
W tym przypadku dystrybucja anchor tekstów brandingowych w odniesieniu do komercyjnych wypada całkiem naturalnie. Owa „dystrybucja anchor text” jest również używana przez Google w celu określenia naturalności profilu linków witryny..
Wnioski i porady
Wykonane wcześniej podobne badania wewnętrzne, skłaniają do wyciągnięcia wniosków, iż strony, które nie były pozycjonowane, mają bardzo duże szanse na stabilny wzrost w rankingu, natomiast strony, które znajdują się na skraju 15-20-procentowej granicy nienaturalnych linków, mają bardzo dużą szansę na otrzymanie kary od Google.
Strony z przewagą „zielonego” w ramach profilu linków są uważane za bezpieczne w kontekście kar za nienaturalne linkowanie. Niestety, niewiele stron pasuje do tej kategorii, a tym, które nie zaliczają się to tej „strefy”, polecam rozpoczęcie aktywnego link buildingu poprzez zaniechanie dodawania jakichkolwiek linków :).
Lepiej zapomnij na chwilę o SEO (przynajmniej w takiej formie, jak wyglądało do tej pory) i spróbuj odzyskać odpowiednią reputację strony. Wystarczy udowodnić Google, że witryna jest godna zaufania, przez co warto umieścić ją na topowych pozycjach. Można to zrobić tylko stosując się do wytycznych, nie próbując naginać „prawa”, aby uzyskać lepszą pozycję w rankingu. Warto przebudować swój model biznesowy poprzez skupienie się na SEO jako zintegrowanej działalności marketingowej, a nie na próbie oszukania Google, które witrynę słabej jakości ma umieścić na wysokiej pozycji.
Pamiętaj … to wszystko ma sens, tylko wtedy, gdy zależy Ci na ruchu z Google.
Powodzenia. Mam nadzieję, że to studium przypadku pomoże ci zrozumieć na czym polega naturalność linku, toksyczność i jak zmienić swoje SEO na lepsze.
Źródło: CognitiveSEO
Tłumaczenie: Rafał Kowalewski
Przypominamy, że wielkimi krokami zbliża się konferencja I ♥ Marketing & Technology, która odbędzie się już 22–24 października 2024 roku oraz organizowane przez nas 33 szkolenia z zakresu marketingu.
Jeśli chcesz być zawsze na bieżąco, zamów prenumeratę magazynu sprawny.marketing!
Nie ma lekko dla pozycjonerów. Nawet SEOMoz stwierdziła, że nie warto drążyć tematu SEO i zmieniał nazwę na MOZ.
Dobrze powiedziane :)
OK więc pytanie kiedy google uzna, że linki cardstore są nienaturalne?
Odp. Nie wiadomo
Bo chyba autor nie chce nas przekonać, że od 2009 roku powyższa firma buduje w ten sposób strategie witryny. Bo w 2009 zapewne nie wiedziała co to nienaturalne linki
Przedstawione powyżej dane, to kilka danych które pasują do dzisiejszego obrazu dla tej branży w USA. Jutro będzie inaczej, pojutrze w wynikach będzie co innego. Więc dzisiaj robisz tak, jutro dostajesz filtra :)
Pozdrawiam ” nie idźcie tą drogą Sabo znaczy „seo” Nie idźcie tą drogą!
Jasne, że dane dotyczą USA, ale przecież Razvan Gavrilas pochodzi z Rumunii. Kto jak kto, ale on doskonale zna specyfikę rynku SEM Europy Środkowej.
Nie znam definicji naturalnego linku. Jak ktoś zna to poproszę. A co za tym idzie wykresy można uznać za bezwartościowe.
Reasumując całość artykułu i ogólnych zmian wprowadzanych w google.
Wnioski powinny być takie.
Nie opierać biznesu tylko na ruchu z google a przede wszystkim nie stawiać wszystkiego na jednego konia. Nie wiesz co będzie jutro bo to nie ty ustalasz zasady gry. Więc co byś nie zrobił to może się okazać złe.
Te dane są już historią więc możną napisać tak jak autor artykułu jednym z wersów:
przeczytałeś a teraz „Lepiej zapomnij”
Narzędzia są po to, by pomóc zlokalizować nienaturalne linki. Na pewno chodzi bardziej o pewną strukturę, o definicję, która pozwala rozpoznać, czy dany link jest niebezpieczny, czy nie. Nikogo nie zabił JEDEN link, chodzi raczej o proceder, o linkowanie z niebezpiecznych miejsc. Jeśli chcesz przeanalizować sytuację strony, której właścicielem nie jesteś od początku, lub masz „coś na sumieniu”, dlaczego nie skorzystać z narzędzia, które jest lepsze w badaniu tysięcy danych niż ty?
Z jakiego narzędzia pochodzą prezentowane w artykule wykresy?
„Analiza linkowania została wykonana z wykorzystaniem widgetu wykrywania nienaturalnych linków w platformie cognitiveSEO”
Narzędzie nie jest lepsze. Narzędzie jest szybsze.
Tylko bez definicji linku naturalnego pokazuje nam, tak jak napisałeś strukturę linków podzieloną według kryteriów których nie wiemy czy sa dobre. Dla każdego są to inne kryteria.
Masz racje ze na dzień dzisiejszy wiele miejsc jest oflagowanych przez to można je uznac za spamerskie. Ale ktore to są?
Dla przykładu:
Link z onetu z katalogu jest ok czy nie?
Link z komentarza zakładając, że jest dofollow tego serwisu jest ok czy nie?
Link z księgi gości ze strony 11letniej obok 50 innych linków do spamu jest ok czy nie?
Można podać przykłady gdzie linki są same spamerskie i strona jest w top a konkurencja ma tzw piękny profil linkowy i jest dalekoo tam gdzie plecy maja koniec
jak nazywa się narzędzie ze screenów?
Sławek, spójrz dwa komentarze wyżej
(spojrzałem potem, bo od momentu przeczytania tekstu do dodania mojego komentarza jednak ich sporo narosło, a nie odświeżyłem strony)
Muszę dużo racji przyznać Bohunowi. Jego wątpliwości są słuszne, bo to kolejne pojęcie wytrych, które nie jest kompletnie zdefiniowane publicznie. Takim głównym niezdefiniowanym jest „wartościowa treść”. Gdyby w j.angielskim były przypadki, to Matt Cutts by to pojęcie odmieniał przez wszystkie. Ale nikt – może oprócz niego – tak naprawdę nie wie co to znaczy. Bo nie chodzi o jakość merytoryczną i językową tekstu, bo algorytmy nie są w stanie tego uchwycić, bo jest to zbyt abstrakcyjne. I tak jest z wieloma pojęciami, którymi Google szermuje.
Mam styczność z serwisem, w którym ciągle pojawiają się artykułu, oryginalne, unikalne, bez wątpienia merytorycznie wartościowe, ale to i tak nie ma w sumie zasadniczego znaczenia. Przypadek tej strony pokazał, że nadal liczą się linki i jeszcze raz linki, a cała ta mądra filozofia guglowa, to w dużej mierze mydlenie.
W przypadku tzw. nienaturalnych linków podejrzewam, że również sprawa jest nie taka oczywista. Śmiem podejrzewać, że za nienaturalne G może uznawać strony, grypy stron czy silników, które gdzieś sobie zdefiniował, że będzie ciął. Przestaję wierzyć w uniwersalność algorytmu G.
Ale jeśli już mówimy o tych nienaturalnych linkach, to może w końcu ktoś „wierzący” wyjaśni co to właściwie znaczy!
Bardzo ciekawy artykuł, przyjemnie się czytało i jest kilka interesujących spostrzeżeń. Próba oczywiście za mała aby wyciągać wiążące wnioski, ale dobrze pokazuje możliwości narzędzia CognitiveSEO, którego Razvan jest autorem ;)
Ciekawy artykuł. Myślę, że mimo małej próby można wyciągnąć wiążące wnioski:)
Wreszcie coś ciekawego :) Z tego co widzę to wielu pozycjonerów nie pogodziło się ze zmianami i dalej walą po katalogach i słabych zapleczach. Na wiele słów wychodzą natomiast na wierzch strony, które przez lata były w odmętach internetu. Za jakiś czas wszyscy się otrząsną i zaczną się nowe receptury typu: 60% no index, 20% zobacz to… itd.
> Wystarczy udowodnić Google, że witryna jest godna zaufania
Jak to prosto brzmi ;) Zwłaszcza w kontekście „strona otrzymała od Google ostrzeżenie o występowaniu nienaturalnych linków. (..) nie widzi spadku w ruchu z wyszukiwarki.”, kiedy trzeba szukać igły w stogu siana analizując duży serwis, z jeszcze większą liczbą linków prowadzących.
Kris, MOZ zmieniła nazwę z innego powodu:) Zaczęli swoje działania od seo, ale już od dłuższego czasu zajmowali się inbound marketingiem i kwestią czasu była zmiana:)
Bardzo dobry artykuł. Ostatnio zauważyłem, że strony których główny profil linków pochodzi z social media, oraz z pozakładanych profili mają się naprawdę dobrze. Dla Google liczy się przede wszystkim reputacja strony.
myślę, że strona zawsze obroni się tekstem, podstawa to wartościowa strona
# Adrian – Zgadzam się z Tobą, być może jednak zwiększy się odsetek osób odwiedzających 2 stronę ;). 3-4 Lata to dobry czas dla e-commerce na zbudowanie swojej stałej bazy odbiorców
Jakim oprogramowaniem została wykonana ta analiza linków ?
Jak już Rafał wspomniał wykresy pochodzą z narzędzia cognitiveSEO i są zresztą podpisane:) Takie case study i ich analiza mają na celu zwiększenie sprzedaży i to działa:) Dzięki temu mają mnóstwo naturalnych linków, ponieważ artykuł jest bardzo ciekawy i wartościowy:)
Mnóstwo informacji. W końcu jakiś artykuł, który ukazuje dwie strony medalu.
raport raportem, pokazuje zmiany, ale nie umożliwia interpretacji, dopóki pewne pojęcia nie zostaną wyjaśnione. Faktem jest, że stara strategia SEO nie jest zła, ale trzeba ją lekko zmodyfikować, żeby dalej dawała efekty. A pewnie, że Google to bardzo nie na rękę i będą dalej ciąć…
szkoda, że podprogowo pokazujecie softy, które są tak drogie http://cognitiveseo.com/pricing.php i szkoda, że przykłady nie są z polskiego podwórka. Okazałoby się, że profile każdej wielkiej firmy są zaśmiecone
Ciekawy artykuł, godny uwagi. Wszystko czytelnie opisane. Dobrze jest się zapoznać z wieloma opiniami.
Bez względu na hipotezy przedstawione w artykule, SEO polegające na wyciśnięciu maksimum z optymalizacji samych stron serwisu będzie zyskiwać na znaczeniu w kolejnych latach. Jeżeli nie w kontekście samych pozycji, to w kontekście CTR-ów z SERP-ów.
to nie jest tak, że to całkowity koniec takiego budowania linków, po prostu to mniej działa, co nie znaczy nie działa…
Dobry artykuł, spostrzeżenia ciekawe.
Gdzie mogę sprawdzić jaka jest proporcja nienaturalnych do naturalnych linków danej witryny?
Naturalne linki to nie powinien być problem, jeśli ktoś poważne traktuje SEO.
Trzeba równoważyć swoje działania, a wtedy na pewno osiągnie się pożądany efekt jakim jest wzrost ruchu na naszej stronie. W tym wszystkim nie chodzi o to, aby oszukiwać, bo wtedy bez odpowiednich podstaw merytorycznych na pewno
nie wygramy.
Oszukiwać już się nie opłaca. Jednak większość dalej chce to robić. Tutaj jest pokazane, że warto skupiać się na innych aspektach niż tylko link,link, link..
Prędzej czy później zdobyty link okaże się nienaturalny no chyba że zostanie zmieniona definicja. Dlaczego tak uważam – nasze zachowanie jest dostosowane do obecnej sytuacji a kolejna zmiana do naszego dzisiejszego działania :)
Ten blog jest beznadziejny
Dzisiaj szczególnie istotne znaczenie ma reputacja. Jeśli chodzi o link-building to jakość bierze górę nad ilością.
Co fakt to fakt, link-building powoli się zatraca, lecz nie zapominajmy, że jest to jedna z najpopularniejszych form marketingu internetowego. W końcu ludzie wchodzą na podsyłane linki i wydaje mi się, że gdy z momentem wejścia w link podana treść nam się spodoba, link-building powinien się bardziej popularyzować, niż zatracać.
Mam tylko nadzieje, że kiedyś google poważnie zaszkodzi sam sobie takimi działaniami. Wszystko zdąża do tego, aby istniało tyko Adword, a seo nie dawało żadnych rezultatów.