1,4 miliarda użytkowników Facebooka można z grubsza podzielić na 2 grupy: tych, którzy nie mogą znieść dnia bez wrzucania postów na FB oraz umiarkowaną większość, która mniej intensywnie używa Facebooka. Wielu z nas zastanawia się, dlaczego nie ma opcji „nie lubię”, którą możnaby obdarzyć bzdurne posty zaśmiecające naszą tablicę na Facebooku. Spójrzmy na 15 najpopularniejszych rodzajów meczących postów.
1) Fotki z upojnych imprez
Wielu z nas spędza upojne wieczory z przyjaciółmi, a jeżeli pojawi się na nich aparat to nasze wyczyny zostaną uwiecznione w formie zdjęć o wątpliwych walorach. Takie fotografie nie powinny się pojawiać na Facebooku, bowiem w przyszłości może się to zemścić. Pamiętajmy, że niemal każdy – od pracodawców do (potencjalnych) partnerów przegląda nasze profile internetowe i na ich podstawie wyrabia sobie opinię. Jeśli publikujesz coś na FB, to licz się z tym, że zobaczy to cały świat.
2) Posty dotyczące diet i treningów
To świetnie, że prowadzisz zdrowy tryb życia, ale nie każdego interesuje ile dzisiaj trenowałeś i co ugotowałeś. Wg badania brytyjskiej gazety Daily Mail, ponad połowa użytkowników FB uważa osoby regularnie postujące w temacie fitness za męczące. Niekiedy osoby skupione na temacie fitness mają problemy zdrowotne lub niską samoocenę i lajkowanie nic w tej kwestii nie pomoże.
3) Poglądy polityczne
Wszyscy mamy swoje poglądy, mniej lub bardziej kontrowersyjne. Dzielenie się nimi, zwłaszcza w nadmiernie natrętny lub agresywny sposób może zirytować wielu znajomych. Dyskusje na tematy polityczne i religii z nieznajomymi są średnim pomysłem i dotyczy to także Facebooka. Nawet opinie wyrażone w dobrej wierze często przeradzają się w niepotrzebne pyskówki i flame’y (wojny na słowa).
4) Życie miłosne
Większość z nas ma znajomych (lub chociaż 1 znajomego) na FB, którzy każdego dnia dzielą się swoim szczęściem bądź nieszczęściem w miłości. Niekiedy nasuwa się myśl czy to nie jest jakiś mechanizm kompensacji braków. W każdym razie większości z nas nie obchodzi cudze życie miłosne, zwłaszcza jeśli każdego dnia bombarduje nas kilka(naście) postów na ten temat. Miłość to prywatna sprawa i media społecznościowe są średnio pasującym medium do jej okazywania.
5) Krytykowanie pracodawców
Zamieszczanie gniewnych postów krytykujących przełożonych często kończy się spektakularnie, chociaż taki spektakl bywa najmniej zabawny dla autora takich postów. Były już przypadki znajdowania takich postów przez pracodawców, którzy w komentarzach do nich poinformowali o zwolnieniu narzekającego pracownika. Nawet jeżeli nie masz wśród znajomych kogokolwiek z pracy, to jednak wieści szybko się rozchodzą i nawet posty krytyczne wobec poprzednich pracodawców mogą zmniejszyć szansę zatrudnienia.
6) Kiepskie grafiki motywacyjne
Istnieje kategorii użytkowników FB, którzy mają tendencje do zamieszczania grafik motywacyjnych zawierających „inspirujące” podpisy. Jeśli należysz do tej kategorii – to pora przystopować. Te „złote myśli”, chociaż niekiedy są zabawne i odkrywcze, to jednak zwykle okazują się banalne i wyświechtane. Takie grafiki zwykle nie mają wartości praktycznej. Dlatego jeśli chcesz coś zamieścić, upewnij się, że odbiorcy w jakiś sposób z tego skorzystają. Podsumowując, jeśli „twoje” grafiki lub cytaty są równie „błyskotliwe” jak postery Successories, to lepiej ich nie zamieszczaj.
7) Oznaczanie innych w postach i zdjęciach
Tagi są kontrowersyjną cechą Facebooka, krytykowaną zwłaszcza przez osoby dbające o prywatność. Chociaż tagowanie ma pewne zalety, to jednak nie każdy chce się dzielić wszystkim ze wszystkimi. FB automatycznie sugeruje tagi dla postów i fotografii, co bywa irytujące. Nie taguj innych ludzi bez ich zgody, a jeśli chcesz żeby inni Ciebie nie oznaczali to zmień ustawienia osi czasu oraz tagowania.
8) Zaproszenia do gier na FB
Istnieje powód, dla którego istnieje społeczność na FB 'One More Farmville Invite, and I Will Kill Your Animals and Burn Your Crops’ (jeszcze jedno zaproszenie z Farmville, a zabiję twoje zwierzęta i spalę twoje uprawy). Wielu ludzi nie jest zainteresowanych grami na FB, zwłaszcza typu Pay-to-Win (płac aby wygrać) i związanego z nimi spamu. Jeśli na twojej tablicy jest niekończąca się lista powiadomień o postępach znajomych w Mafia Wars, to możesz zablokować je w Ustawieniach -> Blokowanie. Twoi przyjaciele grający w Candy Crush i Farmville nawet się nie zorientują, a Ty nie będziesz dostawać więcej zaproszeń.
9) Zdjęcia dzieci
Każdy rodzic uważa, że jego dziecko jest najpiękniejsze na świecie, ale nie powinno to być powodem to rywalizacji na lajki. Nadmiar zdjęć dzieci bywa męczący się przeciętnych użytkowników FB, a zwłaszcza osób starających się o dziecko. Co gorsze, niektórzy rodzice zamieszczają nawet kompromitujące zdjęcia dzieci, które mogą wypłynąć w przyszłości. Dlatego warto stosować zasadę, żeby życie prywatne zachować w prywatności.
10) Epatowanie bogactwem
Pewna grupa użytkowników FB stara się zaimponować sławą i bogactwem, nawet jeśli ich nie mają. A nawet jeśli ktoś jest rzeczywiście bogaty, to chwalenie się bywaniem wśród VIP-ów albo wakacjami w hotelu 5-gwiazdkowym jest słabe. Ludzie nie lubią epatowania bogactwem, a odrobina umiaru i skromności jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
11) Wołanie o pomoc
Każdy z nas czasem ma gorszy dzień, a niektórzy nawet depresję. Niestety dzielenie się swoim przygnębieniem na Facebooku często przynosi efekt przeciwny od zamierzonego. Może to zostać odebrane jako żebranie o uwagę i wywołać brak reakcji lub reakcje negatywne. Zamiast szukać pocieszenia na mediach społecznościowych, lepiej zadzwonić do przyjaciela lub spotkać się w „realu”.
12) Statusy o stanie zdrowia
Podobnie jak w przypadku postów o stanie psychicznym, statusy dotyczące zdrowia fizycznego także bywają źle widziane. Niektórzy nawet zamieszczają zdjęcia ze szpitala albo zaraz po operacji. Uważa się, że takie postępowanie jest w złym guście i raczej nie przysporzy sympatii. Choć może się to wydać staroświeckie, to jednak niektóre rzeczy warto zachować dla siebie i najbliższych, a epatowanie nimi uchodzi za natrętną próbę zwrócenia na siebie uwagi.
13) Nadmiar skrótów i L33t5pe4K
Facebook jest powszechnie używany, dobrze więc nie uchodzić za analfabetę. Powszechnie używane skróty są w porządku ale ich nadmiar, a zwłaszcza używanie NaPrZeMiEnNyCh DuŻyCh I MaŁyCh LiTeR tudzież leetspeak (żargonu zawierającego znaki i liczby z4m|@5t normalnych liter) budzi zażenowanie. To samo dotyczy nieznajomości poprawnej pisowni.
14) Banalne posty
Istnieje już grupa ludzi uzależnionych od Facebooka. Dosłownie nie są oni w stanie wytrwać godziny bez zamieszczania postów. Niestety większość dni jest do siebie podobna i nie obfituje w szczególne wydarzenia. Zamieszczanie postów dotyczących bardzo przyziemnych wiadomości z życia codzienngo np. o której wstałem, co zjadłem na śniadanie i co robię w pracy może być uznane za oznakę narcyzmu, nudziarstwa albo samotności.
15) Żebranie „lajków”
Ten punkt jest dobrym podsumowaniem artykułu, ponieważ odnosi się do praktycznie wszystkich ww. zachowań. Niektórzy użytkownicy Facebooka posuwają się nawet do okazywania niechęci wobec tych, którzy nie „lajkują” ich postów, z drugiej strony niektórzy aktywiści zamieszczają statusy dotyczące ich pasji i otwarcie proszą o lajki. Jednakże same „lajki” nie zmienią świata i nie rozwiążą trapiących nas problemów. Z kolei „lajkowanie” złych wiadomości nie jest zbyt stosowne, chociaż z drugiej strony osoba dzieląca się taki wieściami z całym światem powinna się liczyć z takimi reakcjami.
Oryginalny artykuł Łukasza Żeleznego (po angielsku) znajduje się pod adresem: https://www.linkedin.com/pulse/20140926112843-105082339-facebook-fails-15-things-people-should-stop-posting
Przypominamy, że wielkimi krokami zbliża się konferencja I ♥ Marketing & Technology, która odbędzie się już 22–24 października 2024 roku oraz organizowane przez nas 33 szkolenia z zakresu marketingu.
Jeśli chcesz być zawsze na bieżąco, zamów prenumeratę magazynu sprawny.marketing!
no fajnie, rozsądny człowiek nie może się z tym niezgodzić, pozostaje tylko pytanie w takim razie : CO wrzucać na fejsbuka? jedyne co chyba nie podpada pod żadną kategorię powyżej to linki do istniejących artykułów online i to tyle…
Tak, Gnom, masz wrzucać tylko linki do artykułów ze Sprawnego ;)
jeśli wszyscy zastosowaliby się do powyższego tablica byłaby pusta :D
Posumowując, najlepiej założyć konto i nie robić na swoim fanpage’u, czyli na swoim podwórku nic. Bo komuś sie to nie podoba. Jak się nie podoba, to sugeruję odlajkować fanpage czy odznaczyć kogoś jako znajomego, a nie dyktować mu o czym może pisać, a o czym nie.
hahaha. chciałam dokładnie to samo napisać. Ogólnie chyba jest tak, że wszystkich wszystko denerwuje w nadmiarze. Więc myślę, że trzeba po prostu podejść do tego z umiarem
Można powiedzieć: To nie twoje życie, to tylko Facebook…
To czemu ma służyć fejsbuk jeśli zdaniem autora nie powinno się na nim nic publikować? Zabrakło mi zdania o tym, że wszystko można tylko z umiarem:-)
Dobry artykuł, pewnie, że nic nie można publikować na fb, bo to narzędzie zwrócone przeciwko nam – dla pracodawców, marketingowców itp. Zasada jest prosta – jeśli coś jest nie warte wykonania telefonu do znajomego, to nie publikujmy tego na fb (np nowa dieta), a jak jest warte to zadzwońmy :)
Zabrakło jedynie zapraszania przez znajomych do konkursów marek, których fan page moderują osoby agencji reklamowych. To np. jest straszenie irytujące, a tego tutaj nie ma. Czyżbyśmy mieli do czynienia z próbą kreowania potrzeb marketingowych? :D
Według mnie numer 1 to swoje dzieci – te najmniejsze – przecież nawet nie wiadomo, czy dziecko wyraża zgodę :)
@Rollups, a co ze chrztem? Wrzucenie zdjęcia na fb, jeszcze w dodatku słodkiego malucha bez zgody nie ma żadnych złych konsekwencji dla niego w przyszłości, narzucenia wyznania ma.
To prawda cała prawda
a żebyś wiedział Panie Autorze ;p ludzie teraz za fb szaleją i wrzucają naprawdę bezsensowne posty. czasem po prostu zastanawiam się do czego to wszystko zmierza, bo na pewno nie do czegoś dobrego i godnego uwagi. pozdrawiam
Gdyby ludzie wrzucali na fb tylko ciekawe informacje/materiały, to byłoby dosyć mało aktualizacji walla większości znajomych…
No… foty z imprez są fajne kiedy wżuca je super laska. a reszta – obciach, no nie? :)
Zgadzam się w 100% z tym wpisem. Ludzie powinni weryfikować rzeczy które wrzucają na facebooka.
Niestety przeglądając swoją tablicę mam czasami ochotę usunąć z listy znajomych 50% osób, które się tam znajdują. Co mnie obchodzi, że: Iza „lofcia” Bartka nad życie, Michał wstał o 6:30 i do 7:00 nie wiedział, co ze sobą zrobić?
Niestety niektórzy traktują Facebooka, jako swoistą formę emocjonalnego ekshibicjonizmu i to jest przerażające…
Jest jedna, zasadnicza i najważniejsza rzecz, jakiej na Fejsbuku się robić nie powinno: mieć na nim konta:)
koty, trzeba wrzucać koty. Koty lubią wszyscy.
Moim zdaniem ludzie i tak będą pisać i dodawać na te portale to co im się podoba i nic tego nie zmieni, nawet nagłaśnianie tego. Nie da się zmienćc mentalności tak licznej populacji.
Nic nie męczy tak na facebooku jak otrzymywanie zaproszeń to zagrania w gry – to jest makabra. Niektórych znajomych musiałbym odhaczyć z FB aby mieć spokój z tymi powiadomieniami. Po czasie jednak doszedłem do tego jak to się dzieje w przypadku większości takich zaproszeń. Wysyłają je po prostu dzieci osób zalogowanych na FB, które grają w jakąś z gier dostępnych w ramach aplikacji i klikają nie świadomie to okienko „zaproś znajomych” :)
Nie zgadzam się co do 10 punktu. Bogactwo to taki marketing marketing ekskluzywny. Dużo widzę osób, które zapiepszały, teraz mają efekty są bogaci, pokazują to i przyciągają ludzi do siebie :)
Uważam, że chwalenie się bogactwem na fb jest szczytem obciachu i wiochy. U mnie w domu zawsze była kasa i drogie auta. Przenigdy nie przyszło mi do głowy, żeby zrobić sobie sweet focie w nowym BMW. Żenada. Ps. To też dobra informacja dla złodzieja.
Wszystkie z tych punktów to prawda i jedna z ważniejszy rad to nie publikowanie postów na Facebooku… pod wpływem %% – mi się zdarzyło i to nie raz a na następny dzień szybko biegłem do laptopa aby zdjąć to co wrzuciłem. Niestety, czasami człowiek za kolorowo widzi świat pod wpływem % i wrzuca coś, czego następnego dnia się wstydzi.
Ze wszystkim się zgadzam, zwłaszcza nieprzestrzeganie pkt 6 ostatnio bardzo zaczęło mnie razić, pokusiłabym się nawet o wyrażenie swojej opinii nt. tego, że to i tak nie działa.
:)))))
Zdecydowanie zgadam się w pełni z powyższą listą. Zachowanie niektórych ludzi na Facebooku jest na prawdę nie do przyjęcia. Jestem w pełni tolerancyjna, rozumiem, że ktoś chce się dzielić jakąś cząstko swojego życia ze znajomymi, ale niech to będzie cząstka, a nie jedna wielka księga życia.
Zgadzam się z tym
Można, a nawet powinno się wrzucać linki do artykułów zamieszczonych na sprawnymarketing.pl
Masę tu pytań – to co w takim razie wrzucać na fejsa? To jest złe pytanie. Pytanie jest jedno. Czy fejs nam jest do czegokolwiek potrzebny? Dla mnie fejsowicze to stado baranów. Natomiast firmy wykorzystujące do celów marketingowych fejsa to już inna sprawa. Sam prowadzę sklep internetowy i to stado baranów bardzo się przydaje. Firmom. Ale tym baranom po co to?
Jak komuś się coś nie podoba wystarczy wyłączyć obserwowanie.
Dodałabym jeszcze do tej listy infantylne selfie podpisane cytatami z piosenek- uwielbiany motyw praktykowany teraz przez gimbazę, nie tylko na fejsie ale też na instagramie. Nawet najlepszy i najmądrzejszy cytat wygląda debilnie jeśli zestawi się go ze zdjęciem selfie robionym do lustra, albo „z rąsi”.
Epatowanie bogactwem nie jest wiochą, tylko wtedy jeśli ktoś potrafi pokazywać swoją zamożność w dobrym stylu, a nie przez nachalne epatowanie hajsem na lewo i prawo. Znam osoby, którym bardzo gustownie to wychodzi, oraz takie które robią wiochę na całego w stylu: zdjęcie nowych samochodów na podjeździe, przed garażem.
W ogóle bardzo ciekawe jest, że ktoś w komentarzach oburzony napisał, że „te zasady są bez sensu, bo w ich myśl w sumie nic nie wypada robić. A przecież nasz profil nie jest dla innych ludzi tylko dla nas.” Kompletna bzdura. W social mediach ludzie pokazują swoje prywatne życie głównie dla innych ludzi. Nie dla siebie, tylko dla innych. Żeby się pochwalić, żeby pokazać zdjęcia z wakacji, sukcesy w życiu zawodowym, itd. W większości przypadków ludzie albo chcą zrobić na kimś dobre wrażenie, albo dopiec komuś nielubianemu. I to są główne pobudki ich działalności na fejsbuku. Jak ktoś rozpracuje ten mechanizm ludzkich zachowań,to zrozumie,że dla siebie samego i dla swojego zdrowia psychicznego, oraz poczucia wartości, w ogóle nie trzeba się tam udzielać. Ja już dawno nie działam prywatnie na fejsbuku. Pozostaje on narzędziem stricte do celów zawodowych. Wychodzę natomiast z założenia, że moje życie prywatne, to moja sprawa,a ze znajomymi (tymi prawdziwymi) najlepiej dbać o kontakty przede wszystkim w realu.
Ludzie chwalą się wszystkim na fb. Kto wziął ślub,która jest w ciąży/urodziła dziecko,kto kiedy był na wakacjach,potem zdziwienie,że każdy o każdym wie.