Wiadomości RCS – czym są i czy mają szansę wysłać SMS-y na zasłużoną emeryturę?

Świat się zmienia, a jedno w komunikacji marketingowej pozostaje niezmienne – SMS. Z pozoru prosty kanał z mnóstwem ograniczeń i wysokimi kosztami, a jednak nadal dobrze się trzyma. Czas jednak na coś nowego – wiadomości RCS. Ten pociąg dopiero się rozpędza, a to najlepsza okazja, aby do niego wskoczyć. 😉

RCS – co to jest?

RCS (rich communication services) to nowa forma komunikacji, która w przyszłości powinna wyprzeć z rynku SMS. Ten w 2022 r. wydaje się bardzo skostniałym narzędziem ograniczonym przez brak elementów wizualnych, wysokie koszty i niewielki limit znaków, który dodatkowo zmniejsza konieczność zamieszczenia w treści linka. Niewiele zmienia MMS, który wprawdzie pozwala dodać grafikę, ale nie tylko nie rozwiązuje problemu ograniczonej treści, ale i znacząco zwiększa koszty (zwykle dwukrotnie), co stawia pod znakiem zapytania opłacalność większości kampanii. Alternatywą może być wiadomość RCS, która stopniowo wchodzi do Stanów Zjednoczonych i stawia pierwsze kroki w Europie. Co sprawia, że warto rozważyć zastąpienie nim starych SMS-ów?

Wiadomości RCS – zalety

RCS łączy w sobie możliwości SMS, MMS i chatbota. Odbiorca otrzymuje powiadomienie ze zdjęciem i tekstem, a nowością jest możliwość interakcji. Pod komunikatem można umieścić CTA, po wybraniu którego użytkownik automatycznie otrzymuje kolejną wiadomość. Może nią być nowe zdjęcie z tekstem lub karuzela. Wszystko zależy od tego, jak skonfigurujemy kampanię. W wybranym przez nas momencie odbiorca zostaje przekierowany na listing sklepu internetowego lub landing page.

Niewątpliwym atutem RCS messages jest znaczące zwiększenie interakcji między marką a klientem. Elementy chatbota (automatyczne odpowiedzi) sprawiają, że odbiorca jest bardziej zaangażowany i chętniej zapozna się z komunikatem. Jeszcze większe możliwości daje personalizacja komunikacji. W pierwszej w Polsce kampanii rich communication services zrealizowanej przez eobuwie.pl klienci otrzymywali informację o sezonowej wyprzedaży, a następnie mogli wybrać interesującą ich ofertę (damską lub męską). Po kliknięciu w CTA ładowała się karuzela z najpopularniejszymi fasonami. Dopiero wtedy klient został przeniesiony na listing z dokładnie takimi produktami, które go interesują.

Podobnie swoją kampanię zaprojektowała amerykańska sieć pizzeri Papa John’s. Marka wysłała wiadomości RCS z okazji świątecznego festiwalu, w czasie którego część przychodów z zamówień trafiała na cele charytatywne. W pierwszym kroku odbiorca mógł wybrać, czy interesuje go specjalna oferta, czy szerokie menu. Następnie otrzymał karuzelę z konkretnymi daniami, a po dokonaniu wyboru przenosił się na stronę pizzeri, w której mógł sfinalizować zamówienie. Wybór produktu odbywa się więc na poziomie kampanii, tym samym skracając proces zakupowy.

Tworząc własną wiadomość RCS warto więc na pierwszym etapie zacząć od podstawowego zawężenia oferty, a dopiero na drugim przejść do konkretów. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby wydłużyć kampanię o jeszcze jeden krok. Może to jednak zmniejszyć CTR, ponieważ klient znudzi się komunikacją. Wiele więc zależy od odbiorców, ich specyfiki oraz branży. Nie obejdzie się bez testowania. 😉

RCS message pozwalają zwiększyć zaangażowanie użytkownika, a także skrócić proces zakupowy, co pozytywnie wpływa na konwersję. Małym, ale jednak wartym wspomnienia plusem nowego kanału jest też możliwość zwiększenia widoczności marki w telefonie użytkownika. Otrzymując SMS widzi on tylko nazwę nadawcy, jaką ustawimy w trakcie konfiguracji. RCS pozwala dodać do tego logo, a także utworzyć w książce odbiorczej klienta profil firmy z linkiem do strony i opisem jej działalności. 

Wiadomości RCS – jaka jest ich skuteczność?

Jak przekłada się to na konkretne liczby? Meksykański producent farb Comex przygotował dwie kampanie RCS. W pierwszej zanotowano wzrost przychodów o 115%, a CTR urósł z 3% do 7,9%. Druga z kolei zwiększyła „klikalność” aż dziesięciokrotnie – do poziomu 20%. Benchmarkiem w tym przypadku była wcześniejsza kampania SMS o identycznej tematyce.

Równie imponującymi wynikami chwali się niemiecki T-Mobile, który wykorzystał RCS, oferując w ten sposób darmowy okres próbny do Spotify Premium. W porównaniu z grupą kontrolną, która otrzymała klasyczny SMS, nowy kanał miał open rate wyższy o 26% oraz aż o 120% lepszą konwersję. Robi wrażenie, prawda? 😉

Rich communication services (RCS) – ile kosztuje?

Jednym z największych problemów kampanii SMS są wysokie koszty pojedynczej wiadomości, co często zabija ich opłacalność. Jak na tym tle wypada znacznie bardziej rozbudowany RCS? Tutaj czeka nas pozytywne zaskoczenie, jakim jest kwota około 0,1 zł za wiadomość (cena może się zmieniać w zależności od dostawcy). Nowy format jest oczywiście droższy niż SMS, ale jednocześnie tańszy niż MMS.

Pamiętaj jednak, że wiadomości RCS dopiero są wdrażane w Polsce i na ten moment (dane na dzień: 10.11.2022) oferuje je tylko dwóch operatorów sieci komórkowych (Play i Orange). Ceny są więc płynne, ale prawdopodobnie zatrzymają się na poziomie pomiędzy SMS a MMS. Każdy więc powinien samodzielnie obliczyć, o ile musi zwiększyć się konwersja z takiej kampanii, aby wskaźnik ROI czy ERS pozostał na akceptowalnym poziomie. Jeśli marce zależy na zwiększeniu zaangażowania lub pokazaniu swojej innowacyjnej strony, na pewno warto przynajmniej wypróbować taką formę komunikacji.

Wiadomość RCS – ograniczenia

Trzeba też wziąć pod uwagę, że wiadomości RCS to ciągle bardzo młody kanał komunikacji, a więc ma swoje ograniczenia techniczne. Największym jest liczba telefonów, które go obsługują. Zakres modeli stopniowo rośnie, ale znaczące przyspieszenie zobaczymy dopiero wtedy, kiedy Apple zdecyduje się uruchomić obsługę RCS w swoich urządzeniach lub zintegruje je ze swoim iMessage.

Warto też zaznaczyć, że RCS technicznie traktowany jest jak SMS i MMS, a więc nie wymaga od użytkownika nowej aplikacji (wszystko odbywa się z poziomu standardowych wiadomości), a od marki pozyskiwania kolejnych zgód marketingowych. Uda się więc uniknąć zamieszania z RODO, co na pewno bardzo spodoba się każdemu marketerowi.

Podsumowanie

RCS ciągle raczkuje i minie jeszcze sporo czasu, zanim się upowszechni. To jednak dobry moment na to, aby przekonać się, czym jest ten kanał komunikacji i sprawdzić jego możliwości, zanim stanie się on standardem dla klientów. Należy na to zwrócić uwagę w szczególności, kiedy marka regularnie korzysta z SMS lub ma mocno rozbudowaną komunikację do bazy własnej. RCS oczywiście jest bardziej czasochłonny, ponieważ wymaga przygotowania większej liczby grafik oraz tekstów (limit to aż 8000 znaków!), a do tego dochodzi bardziej rozbudowana konfiguracja. Dla zwiększenia zaangażowania odbiorców warto jednak spróbować. 😊

Polecam więc sprawdzić, czy narzędzie do wysyłania SMS, z którego korzysta Twoja firma, obsługuje już wiadomości RCS. Kanał ten póki co stawia pierwsze kroki, przez co trudno na razie mówić o dobrych praktykach czy najpopularniejszych błędach. To jednak świetne pole do eksperymentów i zaimponowania klientom. Co jednak najważniejsze, prawdopodobieństwo, że RCS wyprze z rynku SMS (a tym bardziej MMS), jest według mnie tak duże, że zignorowanie nadchodzącej rewolucji jest mało rozważne.